Poezyje Gości’09 (5-8)

*Angielski początek lata*

@Anonimowy Celebryta:
wpis o nietypowej porze
ACe pierwszym zrobić może…

(basia 1.5; 10:51am)

*Bić mistrza! Jest okazja!…*

Mecyje…

Na takim koncercie to się dużo dzieje:
raz w takt ktoś zakaszle, raz nie w takt zemdleje.

(Mru 4.5; 7:17am)

*Nigdy przy dziecku (2)*

W tyglu kultur coś bulgocze –
Toż to wpis spod Jamy Smoczej!
Wokół wnoszą się opary –
Językowe dziś wywary
Nam serwuje Gospodyni.
Lecz czy sama wie, co czyni?

(TesTeq 7.5; 7:38am)

***

Wnoszę, żeby te opary
Nie wnosiły się bez miary.
Niech się wznoszą aż do nieba –
Taka chwili jest potrzeba.

(TesTeq 7.5; 7:43am)

***

Śniadania nie jem – bo niemoc ogólna ogarnia mnie
Lista była napięta to bułke zeżarłem w południe
A stukałem przez komórkę z sali operacyjnej…

(Abnegat.ltd 7.5; 9:57pm)

*Ptasi budzik*

Zamiast wrzeszczeć pod mym oknem,
Stuknij ptaku się w swą główkę,
Zamknij dziób i pierzchaj zanim
Wyjmę swoją dubeltówkę!

(TesTeq 18.5; 7:17am)

*Zaufanie*

Gdy Ci nie ufam, czuję się bogaczem;
Gdy kontroluję, Ty wybuchasz płaczem.
Jednakże, gdy Cię długo nie podglądam,
Czuję niepewność i sprawozdań żądam
I nic nie znajdując myślę o kłopotach:
Czy to jest przekręt? Czy moja ślepota?
Tada, tam, dam…

(TesTeq 20.5; 7:03am)

***

Słyszę stukot metronomu…
Jak nie tobie on, to komu?
Czas odlicza po kropelce –
Ciepło w piecu jest Anielce…
Och przepraszam – to Rozalce
Zaczynają dymić palce!

Przepraszam, to miał być inny wierszyk, ale sam powędrował swoją drogą. Niezbadane są ścieżki natchnienia…
(TesTeq 20.5; 3:04pm)

*Jak tylko odtrąbię…*

Zjadłem ja pokrzywę
Iiiii popiłem piwem.
Ogień już w zarodku
Uuuuugasiłem w środku!
Oj, dadanada, oj, dadanada
Poookrzywa skubana!
Oj, dadanada, oj, dadanada
Znooowu pusta szklana!

(TesTeq 21.5; 6:43am)

*Edukacja, edukacja, edukacja…*

Znalazłam motyla rannego, co robić?
Gdy słońce zza rzeki zaczęło wychodzić,
Gdy pierwsze promienie wraz z rosą osiadły,
Jak mogę ci pomóc, motylu upadły?

(TesTeq 22.5; 7:00am)

*Kronika wirtualnie-realna (5)*

Gospodyni wydarzenia
Budzą różne skojarzenia
I nie zawsze jest to PAKa
Wiec wyborczy w mieście Kraka.

(TesTeq 5.6; 7:58am)

***

Rośnijcie Róże wysoko
jak graf leży głęboko

(Mru(cek) 7.6; 12:55pm)

*Słońce Południa*

basia mówi: “To mówią Państwo, że takie nędzne tam są pensje i inne diety?”

Nędzne pensje, nędzne diety,
Nie utuczą się ZetZety,
Nie utuczą bulteriery
I rekiny finansjery.
Wypłat kwoty te niewielkie
Ledwie starczą na brukselkę.

(TesTeq 9.6; 7:15am)

***

Butelka tu, butelka tam,
Do szklanki tru-unek płynie.
Za zdrowie dam, nie piję sam
Z godzi-iny na-a godzinę.
Koleżanki czerwienią migają,
Zaglądają do oczu buhajom.
Wciąż większy gwar, wciąż więcej nas
w Bru-ukseli, najmilszym z miast.

(TesTeq 9.6; 7:50am)

*Różnica*

…w stawie zimna woda
chyba bedzie szkoda
kiedy Doda z loda
utopi sie w nim…

A moze to ser? Doda blue??
(Abnegat.ltd 10.6; 10:55pm)

***

Ładne lody masz,
Komu je dasz?
Takie ładne lody,
Lody wprost od Dody!

(TesTeq 11.6; 7:17am)

***

Z lodu Doda paski rwie,
nawet nie wiesz jak i gdzie.

(PAK 11.6; 8:52am)

***

Bo nie zna nikt metody,
by się ustrzec wpływu Dody!

(TesTeq 11.6; 10:23am)

***

…Doda, ach ta Doda
Czlowiek by lyzkami jadl…
Co tu chowac, co tu kryc
Ciezko jest bez Dody zyc
Ciezko zyc bez takiej baby-
Toz bez Dody jestem slaby…

(Abnegat.ltd 11.6; 11:25am)

***

Doda Wam wszystko wybaczy, smutek zamieni Wam w śmiech.
Doda tak pięknie tłumaczy zdradę i kłamstwo i grzech.
Choćbyście klęli w rozpaczy, że jest okrutna i zła,
Doda Wam wszystko wybaczy, bo Doda, najmilsi, to ja!

(TesTeq 11.6; 4:59pm)

***

Z matki-Polki zrodzona; dusi się w rodzimym sosie,
A imię jej trzysta czterdzieści i osiem.

(PAK 11.6; 6:45pm)

*Zawsze okrągła…*

Głowa do góry, ręce do góry,
Skakać będziemy niczym kangury.
Z wielkiej radości, z olbrzymiej dumy,
Ruszą w tan dziki Polaków tłumy!

(TesTeq 12.6; 12:52pm)

*Bloomsday 2009*

Ach, wspaniała to poezja,
Sporządzana przez TesTeqa!
Znajdziesz w niej i Muz kwilenie,
Znajdziesz prosty los człowieka.
Niech ta prosta analiza
Tę poezję Wam przybliża!

(TesTeq 16.6; 7:56)

***

Akcja toczy się w Dublinie,
Który z młynów w świecie słynie.
Mąkę losów z czasu ziarna
Dobywają młyńskie żarna…

(TesTeq 16.6; 10:35)

***

Nie ma, nie ma Naszej Gospodyni,
Komentarze nie chcą dalej iść,
Czytać wpisu dłużej nie mam siły,
O jak bardzo, bardzo chce się wyć…

Pod powieki znów mi piach się wciska,
Tuż przede mną Morfeusza gród,
Nasza Gospodyni na walizkach,
Egzotycznych wypraw czuje głód….

Nasza Gospodyni pije wino,
W oczach jej ujrzałem dziki blask.
Jak tak możesz dręczyć mnie, dziewczyno?
Czyba już powrotu nadszedł czas!

(TesTeq 16.6; 2:39pm)

***

Czwarta cztery – komp włączony,
Czwarta dziewięć – jakieś strony,
To nie ważne, najważniejsza dziś jest ona.
Pierwsza – siódma, trzecia, piąta,
Ktoś mi wszystko dziś poplątał,
Ale jedno, jedno wiem:

Umówiłem się z nią tuż przed piątą,
Tak mi do niej tęskno już.
Zaloguję się w banku na konto,
Kupię jej bukiecik róż.
Potem jutub, pudelek i gugle,
Kiedy wstaje jasny świt.
I będziemy szczęśliwi, weseli,
Aż sieć wysiądzie i nas rozdzieli.
I umówię się znów tuż przed piątą,
Tuż przed piątą tak jak dziś.

(TesTeq 17.6; 5:09pm)

*Skrajni*

Zakoleguj się mój bracie,
Na zleceniu i etacie.
Zakoleguj siostro droga,
Przy kapuście i pierogach,
Zakoleguj się urwisie,
Bo to w życiu przyda ci się.
Na cmentarzu zaś nad ranem
Zakoleguj się na amen.

(TesTeq 18.6; 2:04pm)

***

“Na cmentarzu zaś nad ranem”?
– Ależ są pozamykane!

(basia 18.6; 2:09pm)

*Energiochłonne i niewolące „mam się świetnie!”

Nie z zairskiej ziemi zrodzon,
Ale z polskiej, tej nad Wisłą,
Nie ma słów, co mi dogodzą,
Bo me życie całkiem skisło!

(TesTeq 19.6; 8:39am)

***

Renata pisze: “A,przecież po ‘deszcze’ powinno być takie coś:”

A przecież po “deszcze”
Powinno coś jeszcze
Swym licem złowieszczem
Obdarzać nas dreszczem…

(TesTeq 20.6; 2:53pm)

***

dreszcze złowieszcze – deszcze i deszcze
– pytam wpieniona – dużo was jeszcze?!!!

(basia 20.6; 5:11pm)

***

Weź parasol w jedną rękę
I deszczową nuć piosenkę.
Kiedy leje, gdy grzmi burza,
Skacz obunóż po kałużach!

(TesTeq 20.6; 7:05pm)

*Ten, kto komplikując siebie…*

pak4 pisze: “a ja właśnie miałem jakiś przeciek idący w podobnym kierunku”

Kiedy płyniesz wskroś przez rzekę,
Zatroszcz się, by tym przeciekiem
Nie zakończyć swej podróży.
Chyba, że Ci bardzo się już dłuży…

(TesTeq 22.6; 8:36am)

***

Moja fryzura,
Jak mało która,
Gdy wiatr powieje,
Tylko siwieje.

(TesTeq 22.6; 10:07am)

*Ostudzić*

Wszystko dokładniuśko przeczytałam.
Już powiedziano,co napisać miałam!

(Renata 23.6; 10:50am)

*Z oczu drugiego człowieka*

Demokracja bez koncesji
Żyznym polem dla obsesji.
Gdy obsesja bierze górę,
Mamy chamstwo – nie kulturę.

(TesTeq 26.6; 10:01am)

*Nuda*

Gdy cię nuda pcha do seksu,
Znaczy: szukasz w niej pretekstu.
To nie nuda, proszę państwa –
Plaga to erotomaństwa!

Gdy cię nuda pcha po sklepie,
Znaczy: chłop cię już nie klepie.
To nie nuda – domysł zły znów,
Plaga to konsumpcjonizmu!

Gdy cię nuda pcha do szału,
Znaczy: znów nic się nie działo.
To nie nuda, puste głowy,
To jest sezon ogórkowy!

(TesTeq 29.6; 7:14am)

***

Gdy się wokół nic nie dzieje,
Ośmieleni ciszą lata
Zasiadają kaznodzieje,
By kazania swe wyplatać.

Plotą, plotą tak bez końca
Z różnobarwnych nici tęczy
Malowanych blaskiem słońca
(Tu poeta już się zmęczył)

(TesTeq 29.6; 7:54am)

***

Kiedy żar się leje z nieba,
Już ubrania mi nie trzeba,
Więc obnażon się przechadzam.
Czy ja czasem nie przesadzam?

(TesTeq 29.6; 10:28am)

*Kraków-Rzym’84 (1)*

Lepiej najpierw Rzym odwiedzić,
Żeby pójść tam do spowiedzi,
Niźli bagna Europy,
Żeby zwiedzać tam seksszopy.

(TesTeq 30.6; 6:54am)

***

Nie znasz bagna, gdy twój szmal
Nie pozostał na Pigalle.
Kupowałeś tam kasztany
Patrząc w zieleń ócz Zuzanny…

(TesTeq 30.6; 7:37am)

*Melancholie*

Cień Feela

Scena, a przed nią fanek tłum rośnie
Żądny tych chwil,
Kiedy powietrze przez swoją głośnię
Wypuści Feel…

(TesTeq 3.7; 7:50am)

***

Ciekawe… ja znam taką wersję:

Byli chopcy byli
Ale sie nie myli
A my sie myjemy
To dłuzy bedziemy!
Hej!

(Hoko 3.7; 12:57pm)

***

Wiadomo, że wersja kanoniczna jest jedna:
Częste mycie skraca życie.
Szczypie skórę mydło bure!

(basia 3.7; 1:33pm)

*Kraków-Rzym’84 (2)*

Serek reganek
do zapiekanek –
smaczny i zdrowy,
pomarańczowy!

Niedoceniany,
bo wysyłany
za darmo.

(Renata 6.7; 10:10am)

*Co z tą Dwójką?!..*

Niech pseudomerytoryzm nie przesłania nam patriotyzmu i poczucia wspólnoty.

Lepszy własny partacz,
Niż niemiecki kartacz!

(TesTeq 8.7; 9:04am)

*Tylko ten…*

Jak dla mnie to się tłumaczy tak:

Tylko ten, co tęsknotę zna
Wie jakże cierpię ja!
Sama i opuszczona
Bez komentatorów grona,
Spoglądam w niebo pełne gwiazd
Jak je rysuje Gali świat.
Ten co komentować mnie obiecał
Ocyganił i hen odleciał.
Tylko ten, co tęsknotę zna
Wie jakże cierpię ja!

(PAK 12.7; 8:11am)

*Bezsłowny język*

Buźkom szkodzą te upały,
Zatem dziś zastrajkowały.

(TesTeq 14.7; 11:19am)

***

Niestosowny niemy krzyk,
Gdy tematem jest język-
-Ten bezsłowny, ciut swawolny,
I fałszu ukryć niezdolny!

(Renata 14.7; 12:13pm)

***

Ach, czujnym być,
Pod sąsiadem ryć.
Ale wolno i uważnie,
Bo z sąsiadem czasem raźniej!

(TesTeq 15.7; 11:08am)

***

Myszy harcują, gdy Gospodyni
Domu honory przestaje czynić.
Może jej woda kipi w chłodnicy,
Więc dzień calutki siedzi w piwnicy?

(TesTeq 15.7; 9:17pm)

*Kronika wirtualnie-realna (6), (7)*

Jakie atrakcje? Jakie pułapki?
Niech Gospodyni wyjawi!
By w tabloidowych wieściach ukradkiem
Testeq się dzisiaj popławił!

(TesTeq 17.7; 7:02am)

***

Wiem już, jakie to pułapki!
Zdradza to godzina końca:
Zamiast grzecznie zjeść kanapki,
Piwo lało się bez końca
I zrobiło się wesoło,
A skończyło tak “około”.

(TesTeq 17.7; 10:00am)

***

Łącka na łącce.
Intrygujące

(Abnegat.ltd 19.7; 12:36am)

*Kraków-Rzym’84 (5)*

basia pisze: “Ja zaś, niewiele ‘myśląc’”

Niewiele myśląc, oj, niewiele,
Prawie spóźniłam się na wesele
Już pannę młodą dźwigał pan młody,
Kiedy wbiegałam pędem na schody.
Już toast wznieśli za zdrowie pary,
Kiedy cofałam wszystkie zegary.
Mój plan był prosty: z niewinną miną
Wkroczę na salę, wypiję wino
I powiem: “czemu tak się spieszycie?
Przecież przed wami jest całe życie!”

(TesTeq 23.7; 2:06pm)

***

Co Maestro ma na myśli,
Basi nawet się nie przyśni!
TesTeqowi co się roi,
A cappelli nie przystoi!

(TesTeq 23.7; 2:43pm)

*Z obłędem, co w oczach się nie mieści*

@foma:

Harcerska bielizna w kolorze khaki –
Od ognia cieplutka – umknęła w krzaki,
W harcerskiej bieliźnie w kolorze szarym
Wzbudziły rezonans dźwięki gitary.
A potem już było raczej po fakcie,
Zniknęło ognisko -zostały kapcie!

(TesTeq 24.7; 6:40pm)

*Tabakiera dla nosa*

Czas zacząć gonić Warszawę!
Chyba, że ktoś woli Mławę…

(Mru 27.7; 7:08am)

***

Taba kiera dziś nie zagra,
Bo od wczoraj wierzy w piki.
Tabo, rety! Co ty robisz?
Tak nie wygrasz przecież z nikim!

(TesTeq 27.7; 8:21am)

*Kraków-Rzym’84 (6)*

Autoironia: kiedy malucha
Wnętrze wypełnia olbrzymi brzuchacz.

(TesTeq 29.7; 8:09am)

***

Kuzyn? Ależ on miał klasę,
Kiedy opowiadał czasem
O wyprawie do Afryki,
O kolacjach pośród dzikich,
O mrożących krew przygodach,
O tułaczce, niewygodach…
Tak nam dobrze się słuchało,
Że aż mleko wykipiało.

(TesTeq 29.7; 9:45pm)

*Fizycznie*

Tendencyjnie zginam fakty,
Wypowiedzi sens wypaczam,
Moc ma sięga do galaktyk,
Trajektorie im wyznacza…

(TesTeq 31.7; 8:00am)

***

Gospodyni tu wyznacza
Każdą formę dopełniacza
I zasady ortografii
Wyguglować też potrafi.

(TesTeq 31.7; 10:59am)

*Takie atrakcje nie zdarzają się codziennie…*

Goła prawda ma różne oblicza –
Czasem boli, a czasem zachwyca!

(TesTeq 4.8; 10:40am)

***

Gołej prawdy to ziębienie
Środkiem na globocieplenie

(TesTeq 4.8; 11:23am)

***

Pewien dresiarz podniósł lament,
Bo mu w bryczce autorament
Podczas jazdy po wertepach
O kamienie zaczął klepać.
Dresiarz poczuł się wkręcony:
Autorament był tłuczony!

(TesTeq 4.8; 1:25pm)

*Tajemnica Doliny Jaworowej*

Wiatr nie dusi, wiatr wydyma
Żagiel i nad wodą trzyma
W niemożliwej – by się zdało –
Pozie windsurfera ciało.

(TesTeq 13.8; 8:41am)

*Kronika wirtualnie-realna (8)*

Czy to jakiś żart ponury,
Że, po wejściu na szczyt góry,
Stromym, kamienistym zboczem
Tam, gdzie byłem, znów się stoczę?

(TesTeq 14.8; 7:40am)

***

Do Krakowa zwykł przyjeżdżać
PAK de facto na stojąco.
Po wycieczkach z Przewodniczką,
Wracał zmęczon – na leżąco.

(TesTeq 14.8; 12:42pm)

***

Wracał zmęczon — na siedząco,
Wśród czytających ksiąg stroniczki
Rozmyślając na bieżąco,
O radach i naukach Pani Przewodniczki.

(PAK 14.8; 12:50pm)

***

Kiedy Diego de la Vega i szlachetny PAK de Facto
Szpady swe skrzyżować chcieli,
Nim polała się krew pierwsza, zdążył ich rozdzielić z gracją
Niepozorny rycerz w bieli.

Tu śmiech rozległ się wkoło:
To był Tytus de Zoo!

(TesTeq 14.8; 1:38pm)

***

Gdy noc skaralna,
Niepowtarzalna,
Nie bój się kary –
Idź na wagary

(TesTeq 16.8; 7:25pm)

*Co zrobić?*

Co zrobic, gdy pada u owczarka ucho?
Rozstrzygnąć się nie da, kiedy w gardle sucho!
Co zrobic gdy pada ucho u owczarka?
Odpowiem ci siostro, ale pusta czarka!
Co zrobic gdy ucho u owczarka pada?
Napoić go Smadnym – to jedyna rada!

(TesTeq 20.8; 7:09am)

*Gdy przestaje być tanio…*

I tylko jednego dziś rano mi żal:
Najlepszych kasztanów na Placu Pigalle…

(TesTeq 24.8; 6:49am)

***

Gdy przestaje być tanio,
Płacić daj paniom!

Równe prawa przy kasie –
Tu i w Mombasie

(TesTeq 24.8; 7:46am)

***

Byłbyż naprawdę Maestro w stanie
pozwolić, by płaciły panie?!!!!!!!!!

(basia 24.8; 7:54am)

***

Być dżentelmenem – to myśl odkrywcza –
Łatwo, gdy z tobą jest Moc… nabywcza.

(TesTeq 24.8; 8:26am)

Dodaj komentarz