Poezyje Gości’10 (1-4)
A gdy ziszczą się emerytury (mniejsze bądź większe)
Już myszy piszczą,
Że jak się ziszczą
Emerytury
Dla kotów burych,
Koniec ubóstwa
Wśród serów mnóstwa
Wszystko pozmienia.
Ach, te marzenia…
(TesTeq 7.1; 8:25am)
Po balu, przed balem…
Pewna dama na Uralu
Bardzo chciała przejść po balu,
Ale tam, na stromej skale,
Wmurowało ją przed balem.
Teraz śniegiem przysypana
Przypomina ciut bałwana,
Albo raczej bałwanicę,
Jeśli robi to różnicę.
(TesTeq 11.1; 8:25am)
Wielo(dziesięcio)krotnie wczasowałem w Bukowinie Tatrzańskiej, Brzegach, Białce Tatrzańskiej i Dolinie Chochołowskiej, ale nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby spędzić choć jedną noc w Zakopanem.
Niech mi tedy powie miłe
Towarzystwo, czy zgrzeszyłem?
(TesTeq 15.1 1:01pm)
Oj, nie straszne jest mi lato,
Bo potrafię grabie trzymać!
Umiem także robić szuflą,
Więc nie straszna jest i zima!
(TesTeq 22.1; 7:11am)
***
Tyś nie straszna Olimpiado,
Tym co sami grabią siano!
(PAK 22.1; 7:43am)
***
Wstaję rano – grabię siano,
Przed południem – kopię studnię,
Po obiedzie – łowię śledzie,
A wieczorem – mknę traktorem,
Żeby z wieży – jak należy –
Złapać wiatru powiew świeży…
(TesTeq 22.1; 12:48pm)
Gdy samochód tkwi w bezruchu,
To poezja brzęczy w uchu.
(TesTeq 28.1; 7:48am)
***
Słowem:
my się zimy nie boimy
a czekamy na brak zimy
(basia 29.1 1:47pm)
*Wybitnego poetyzowania ciąg dalszy…*
Wielka żałość dziś po Tusku
I w Krakowie, i w Pułtusku.
Czy wystarczy Komorowski?
Naród nasz – szczególnej troski –
Potrzebuje wodza dzisiaj,
A nie przytulnego misia…
(TesTeq 29.1; 6:51am)
***
Jeszcze w południe wczoraj
Jasnym był typ prezydenta,
Zabraknie Tuska w wyborach
Zostanie nim trener Wenta.
(PAK 29.1; 7:27am)
Patrzę w oczy Kasprowemu,
Mam swą tarczę na ramieniu,
Tam gdzie kiedyś była dusza –
Teraz nic mnie już nie rusza!
(TesTeq 5.2; 6:32am)
Z pewną dawką arszeniku
Obiad lepiej mi smakuje.
Zupa płynie po języku,
Pewnie zaraz wykorkuję…
(TesTeq 8.2; 10:13am)
Ogniste uczucie w tętnicach buzuje –
To znak, że przysadka mózgowa wariuje.
(TesTeq 12.2; 7:27am)
Nos czerwony,
Odmrożony,
Winem chce być
Nasączony.
(TesTeq 15.2; 7:45am)
Starczość widzę na swej twarzy,
Skradła uśmiech moim ustom.
Czas się udać do lekarzy,
Albo kupić nowe lustro…
(TesTeq 18.2; 7:34am)
Raz ujrzałem ryba w wodzie,
Gdy wyglądał z dziury w lodzie.
Ryb mój atak słów potokiem
Zbył mrugnąwszy tylko okiem.
(TesTeq 19.2; 9:19am)
Obliczam przeciętności
Współczynnik naukowo,
Gdy widzę, jak twe życie
Roztapia się miarowo.
(TesTeq 23.2; 6:53am)
***
basia pisze: “Taaa, tylko ktoś ty, by wyrokować i obliczać?…”
Jam jest TesTeq:
– wyroczeń jedyny w każdym temacie
– będziecie szczęśliwi, co mnie słuchacie!
(TesTeq 23.2; 11:38am)
Chłonne indywiduum
Pożreć duszę mą chciało,
Kiedym, sam pośród tłumu,
Niepokorną był skałą.
(TesTeq 2.3; 8:17am)
Egzotycznych kształtów, pani,
Nie pochwali nikt, nie zgani…
“Same kości” lub “przy kości” –
Lepsze to od samotności…
(TesTeq 5.3; 6:58am)
*Wleczenie utopionych dziewczyn*
Do doktora przyszło dziewczę utopione
Z utopienia chcąc być szybko wyleczone.
Doktor zaś zmartwiony: „Y” mu gdzieś przepadło!
Wleczył ją i dziewczę znowu poszło na dno.
(TesTeq 18.3; 7:18am)
Kurka wodna dokręcona –
Woda nie marnotrawiona!
Ale wody jest bez liku
W przemówieniach polityków!
(TesTeq 22.3; 7:18am)
Twoje ciało mnie zachwyca,
Wyjdę z roli – dziś – kibica.
Na boisko dzielnie wkroczę
I odwagą cię zaskoczę.
(TesTeq 24.3; 5:42am)
***
To boisko
To jej bliskość,
To jej ciała ciepły dotyk,
Wszak to przecież jest erotyk!
(TesTeq 24.3; 11:49am)
Nocą gonię dalsze piękno,
Żeby rano je pod ręką
Mieć.
Niczym pająk podło-chytry
Wplotę piękno w moich intryg
Sieć.
(TesTeq 7.4; 8:53am)
Dawkuję sobie media
Oszczędnie, rozważnie.
Bieżącą wodę czerpię
W soboty – przeważnie.
Nie grzeję już, bo wiosna,
Nie czerpię też prądu,
Czekając na kanapie,
Aż przyjdzie dzień sądu.
(TesTeq 23.4; 7:24am)
Pierwsza szóstka – otwórz ustka!
Druga szóstka – trwa sprawdzanie,
W trzeciej szóstce – wielka pustka,
Wnet się zacznie borowanie…
(TesTeq 28.4; 6:45am)
Skomentuj