Gościnnie – Pak4
Trauma Trianon jest szeroko znana. Znawcy Węgier piszą też tak często o Mohaczu. Czasem o Mohi. Że Serbowie i pewien kompleks Kosowego Pola, to wszyscy przerabialiśmy przy okazji ambicji niepodległościowych Kosowa. A Czesi?
Początkiem tej notki jest uwaga rzucona przez Piotra Majewskiego w „Kiedy wybuchnie wojna? 1938. Studium kryzysu”*, że Mnichov, czyli czeska nazwa Monachium, znamionuje traumę narodową; i że dla Czechów słowo to nie jest neutralne. Rozumiem, że coś tak, jakby ktoś z nas jechał do Targowicy, zamieszkał w Katyniu, czy zgubił się na wycieczce w Jałcie.
W 1938 roku, Czesi zostali przymuszeni przez sojuszników do oddania swego terytorium. Było w tym wszystko, od rozlewania za granicę wewnętrznych napięć politycznych, poprzez absolutnie nieuczciwego i zakłamanego Hitlera, małostkowość sąsiadów**, francuski lęk przed stanięciem przeciwko Niemcom w samotności i brytyjska wyniosłość nad pół-dziką Europą Wschodnią.
My zaliczyliśmy klęskę rok później, ale jednak sam fakt, że wojsko walczyło i można być dumnym z jego bohaterstwa, że sojusznicy wypowiedzieli mimo wszystko wojnę, że Polacy należeli do koalicji, która wygrała***, sprawiał, że to historia raczej niż trauma… A może to bardziej schadenfreude, jako maść na skołataną narodową psyche, że Francuzi też przegrali, Anglicy musieli znosić bombardowania, Berlin legł w gruzach, a Stalin swoich wymordował jeszcze więcej.
Cóż, Czesi tego nie mieli. I dlatego lękają się Mnichova.
—
*) Piotr M. Majewski, Kiedy wybuchnie wojna? 1938. Studium kryzysu, Krytyka Polityczna, 2019
**) Podobno, gdyby ruszyła na wojnę Francja, to Polska wystąpiłaby jako sojusznik Czech. Ale… Polacy o tym nie powiedzieli ani Francuzom, ani Czechom. A skoro Francja się nie ruszyła, to Zaolzie było nasze. I Jaworzyna Spiska.
***) To się Beneszowi akurat udało.
***** * *****
Aneksy
Trauma i tak lepsza, niż rzucanie się ze skały. O ile mi wiadomo, żaden czeski rycerz nie rzucił się ze skały, zawiedziony miłością do Europy i zachodnich demokracji przez zdradzieckie Monachium. A i Monachium nie wstąpiło do klasztoru, choć przecież nazwa to wprost sugeruje…
Foto: basia i Pak4
[16.1.2021: Parking w Dolinie Grzybowskiej – żółtymi znakami pod Krzyż Grunwaldzki nad Skałą Kmity – Zabierzów-Podskale – Pomnik Lotników Polskich – Głaz JP II – Stanisława Kmity – Studzienka – Nad Zaściankiem – Góra Wał – Aleja Jurajska – Grzybów – Dolina Grzybowska – Parking w Dolinie Grzybowskiej. Ślad GPS.]
●
Niedzielny spacer nie był traumą. Gdyby szukać odpowiednika w czeskiej historii, to może epopeja czeskich żołnierzy, którzy z rosyjskiej niewoli, przeszli do Legionu Czechosłowackiego, przeszli walcząc z Armią Czerwoną całą Syberię, by wrócić do ojczyzny od zachodu? Skala zupełnie nie ta, ale jak oni wracali do domu okrążając całą Ziemię, tak myśmy okrążali Tyniec.
Foto: basia i Pak4
[17.1.2021: Tyniec: Bogucianka – Bolesława Śmiałego – Wielkanoc – Toporczyków – Duża Kowodrza – Skołczanka – pod Ostrą Górą – Bagno – Wyrębiska – pod Guminkiem – Stępica – Bogucianka – Grodzisko. Ślad GPS.]
●
Roziskrzenia i lśnienia takie, że nie sposób się oprzeć!
Foto: basia
[18.1.2021: jak dzień wcześniej, tyle że w odwrotnym kierunku, od wałów wiślanych, czyli ponad 10 km.]
●
Czesi, Kraków i trauma? Trzeba by sięgnąć do roku 1003, kiedy to Chrobry zaprosił do Krakowa Bolesława III Rudego, kazał go tu oślepić i uwięził, po czym sam, pozbawiwszy władzy nad Czechami jednego tyrana, stał się kolejnym.
Foto: basia i Pak4
[23.1.2021: turyści z Tyńca zażywają ruchu na oczyszczonych chodnikach Starego Krakowa;-/ Ślad GPS.]
●
4 sierpnia 1306 roku, w Ołomuńcu został zamordowany król Czech, Polski i Węgier, Wacław III, przygotowujący właśnie kampanię mającą na celu odzyskanie Polski. Wraz z nim zakończyły się rządy dynastii Przemyślidów. A co to ma wspólnego z naszym niedzielnym spacerem? Cóż, ówczesny trakt z Czech do Krakowa wiódł przez Skawinę i Tyniec.
Foto: basia i Pak4
[24.1.2021: Bogucianka – Zakleśnie – Obrońców Tyńca – Podgórki Tynieckie – Cmentarz Komunalny – Wielogórska – Bogucianka. Ślad GPS].