upstaging

– eclipsing, outshining, shadowing
…stealing the limelight/ the show
(from someone, something rightfully entitled to it)

she
– did not have adult bridesmaids, only children
– introduced no ring, no bring guest policy
– told her sister to wear frumpy dress
– did not want Meghan in church, only over evening reception

how has this rubbish even managed to infiltrate the sports pages as well??

Roger Federer – the only royalty there

the wedding has been kidnapped by… the kids

(the dress, flowers and bride’s toned arms were nice though)

Komentarzy 39 to “upstaging”

  1. pak4 Says:

  2. pak4 Says:

  3. basia Says:

    ^ 😎 😎

    Tymczasem reporterzy nie ustają w wysiłkach. Nawet domniemani lewacy 😈

    But who are they, these beautiful people? “All we’ve had so far is Donna Air and some woman off Byker Grove,” grumbles a photographer.

    Just then, a call goes out as a distinguished looking man in a grey frock coat walks rather stiffly to the church.

    “Roger! Roger!” Although no one is entirely clear why Roger Federer is here, we are all pleased: it casts aside the pall of disappointment that had threatened to deflate the enthusiasm of the modest crowd. For while everyone present undoubtedly holds some affection for Pippa Middleton and wishes the lovely couple well, there is a new kid in town. The arrival of Meghan Markle in London to accompany Prince Harry to the wedding threatened to upstage the society wedding of the year, the royal wedding of the year and the celebrity wedding of the year at a single stroke. Markle had inadvertently allowed herself to be photographed leaving a spa on Friday, prompting speculation that, in the same way that the lovely bride had upstaged her own sister’s wedding to Prince William, the American actress might use Pippa’s big day to reveal to the world what the Sun described as her own “toned behind”.

    Na brytyjski ślub roku miały się otworzyć spektakularnie całe niebiosa. Zamiast tego – spektaklowy perfect timing: ulewa tuż po wejściu gości do kościoła i przejaśnienie na kilka minut przed końcem trzykwadransowej ceremonii. (Nie ma prawa i sprawiedliwości na świecie… I tylko obserwatorów przydrożnych żal… 😥 🙄 )

    A tu jakaś zimnica się zrobiła… Przez chwilę można się (p)oddać nieszkodliwemu eskapizmowi 😆 …Choć długiego rowerowania (na cześć poślubionych wczoraj b.b. usportowionych celebrytów)… bardzo żal.. 😥 😉

  4. wkur--- Says:

    A piszcie! Nawet po chińsku !

  5. basia Says:

    Po chińsku też oczywiście można – wszystko dla rozwoju naszych drogich Czytelników! —
    …Lecz najpierw musimy całkowicie zawładnąć językiem nie-obcym!!! 😎

  6. pak4 Says:

    @wkur—:
    但請

  7. zawada Says:

    Pak4, translate, plse! 😉

    All attention seekers… 😛

  8. basia Says:

    W takich razach znajomy Anglik (psychoterapeuta zresztą) mawiał:
    Yes, that’s right, but some are much bigger than the others… 🙂

  9. TesTeq Says:

    @Basia: Bez jakiegokolwiek oceniania czyichkolwiek zainteresowań zafascynowany obserwuję swój totalny brak ekscytacji tematem. Ludzie są różni i niech tak będzie!

  10. basia Says:

    Tematem sceny i spektaklu w wydaniu brytyjskim?! — niemożebne! O_O — Jeszcze się dobrze nie wydob(rz)yliśmy z szekspirowsko-rocznicowego dwulecia (26.4.1564 – 23.4.1616), a Maestro takiemi okrutnościami pojechawszy?… 😮 😉

    Nb, o ileż ładniejsza i lepsza byłaby nasza scena publiczna, wiele typów scen publicznych, gdyby (jakimś cudem) od małego przykładać na tej ziemi (tylko nieco) więcej uwagi do roli, kostiumu (jego mocy ale i ograniczeń, constraints), gry aktorskiej, scenografii i reżyserii, ruchu scenicznego, impostacji głosu… — do stosowności czyli decorum.

  11. pak4 Says:

    @zawada:
    Hm… może raczej powinno być: 我給你
    A jeśli chodzi o tłumaczenie, to: Mən sizə vermək względnie:
    მე გაძლევთ

  12. pro-fan Says:

    @temat: nie zupełnie rozumiem, co tam robił Roger Federer, ale skoro przyjechał, na pewno przyćmił wszystkich. 🙂

    @TesTeq: też bym się oburzał na fascynację @basi belferką! tyle słówek do nauczenia a tu niedziela i u Was też niedziela! 😯

  13. TesTeq Says:

    @pro-fan: Nie śmiałbym się oburzać na Gospodynię, ani na wszelkie słowo, które pada z jej klawiatury! A co do obecności Króla Rogera… król to król, na dworach bywa!

  14. basia Says:

    I tej wersji się trzymajmy – król to król: na dworach bywa i nic mu nie zaszkodzi (nawet rzekomy weselny ping-pong z profanami… nie mylić z Pro-fanem!!! 😳 ) 😀 😀

    Co do szkółki, po niedzieli przychodzi poniedziałek i tłumaczenia tudzież same słówka są jak znalazł… — dla potrzebujących, rzecz jasna; dla Tu-Aktywnych bułeczka z masłeczkiem! 😎

    [Nb, frazę skrzydlatą i obosieczną poznałam moment temu: a taste for the kind of luxury that is so ostentatiously tasteful it borders on the vulgar. – czego to ludzie nie wymyślą! 🙄 🙄 🙄 ]

  15. zawada Says:

    Cytat z Waszej ulubionej gazety, z dedykacją dla… 😉

    „I hope one day they will be able to clone Federer so everyone could have their own one not just gorgeous Mirka”.

    Read more: http://www.dailymail.co.uk/sport/tennis/article-4525184/Federer-attends-Pippa-Middleton-James-Matthews-wedding.html#ixzz4hmwgP7J6

  16. TesTeq Says:

    Jeśli już, to wolałbym sklonowaną Szarapową, Woźniacką albo najlepiej Scarlett Johansson. Dziwne upodobania mają te Angole!

  17. zawada Says:

    Testeq,
    A może to była Angolka?

    Szarapową reflektuję dopiero jak się oduczy kwiczeć. Pozostałe dwie mogą być. 🙂

  18. pro-fan Says:

    @TesTeq, @zawada:
    z drugiej strony jaka kobita nazwałaby Federerową ‚gorgeous’?
    jestem skonfundowany, jednak to chyba musiał być facet?

    @ott:
    http://www.radiozet.pl/Rozrywka/Opole-2017-kto-wystapi-kto-zrezygnowal-PROGRAM-po-zmianach – czytam, nie ogarniam, możecie mi rozjaśnić o co kaman?

  19. pak4 Says:

    @pro-fan:
    To jest jeszcze lepsze: http://opole.wyborcza.pl/opole/7,35086,21846175,opole-2017-amfiteatr-zamkniety-dla-tvp-festiwalu-nie-bedzie.html

    @TesTeq i Zawada:

  20. pak4 Says:

    c.d.:

  21. pro-fan Says:

    @pak4:
    jak nie cierpię polityki na tym blogu, powiem –
    oż w mordę, może to komedianci wreszcie zaczną jakie porządki w tym kraju? 🙂

  22. owcarek podhalański Says:

    Uuu! Tenisowy wpis. To na tym jo sie niestety nie znom. Ekspertami od tenisa som jamniki*, nie owcarki 🙂

    * Właściwie to od piłek tenisowyk, ale to chyba na jedno wychodzi?

  23. pro-fan Says:

    @owcarek:
    jak chcesz, możesz być ekspertem od starych wygów tenisowych. 😉 dziś są urodziny Novaka Djokovica, a to znaczy, że pierwsza piątka ATP to sami trzydziestolatkowie. pierwszy raz w historii. 🙂

    http://www.atpworldtour.com/en/rankings/singles

  24. basia Says:

    http://polifonia.blog.polityka.pl/2017/05/22/umarl-jako-mitch-i-mistrz/

    Ech, Wodecki… 67 z małym naddatkiem, wiek mojego Taty… za wcześnie, o wiele za wcześnie (choć kiedy NIE JEST?… )

    Mieszkając tu, obracając się „w kręgach” – ma się mnóstwo wspomnień. Jakoś najbardziej zapamiętałam okres, wykonania „Nieszporów Ludźmierskich”…

  25. basia Says:

  26. pak4 Says:

    Nie oryginalna piosenka, ale jakoś mam na nią fazę (choć może raczej wersja Młynarskiego*), a że też śpiewał…

    (Raz byłem, trochę przypadkiem, na koncercie Wodeckiego. Kojarzyłem go może sympatycznie, ale jednak w tak z „koncertem życzeń mam i babć”. I byłem pod wielkim wrażeniem, jakim „zwierzęciem scenicznym” jest, jak świetnie trzymał kontakt z publicznością, jak inteligentnie reagował na sytuację… Cóż, wiele zostawił…)

  27. owcarek podhalański Says:

    Do Pro-Fanecka
    To co godos, Pro-Fanecku, potwierdzo to, co jo godom od downa: ze cłowiek do trzydziestego roku zywobycia jest stary, a potem jest juz piknie młody 🙂

  28. basia Says:

    Klonowanie Federera i celebrytyzm – nie tylko kobitka, facet też może pożądać króla R.: konto to raz a sparingpartner (i to podobno miły) przyda się niewątpliwie, zwłaszcza, gdyby klonownicy opracowali dobrą, niskokosztową technologię… 🙄
    I też mi się wydaje, że po trzydziestce człek czuje się znacznie młodszy, niż przed! 😎

    Zaś co do kandydatek do sklonowania — czekam z niecierpliwością na dalsze propozycje 🙂

    Troszkę a propos, troszkę obok, na pewno zaś w nawiązaniu do pamiętnego przyćmienia sprzed sześciu lat: 20 lat temu oburzaliśmy się w Londku, że na jakiejś uczelni powstał kierunek Diana studies. W ciągu tego czasu pracowicie i pieczołowicie zgłębiano kult-fetysz sławy i celebryckości

    Pupa i uczeni (nnno, powiedzmy – uczący się 😉 )

    The scholarly community, a portion of it anyway, is diving ever-deeper in the analysis of the rear end of the sister of the wife of the man whose father’s mother sits on the throne of the United Kingdom.

    The interest has spread westward, to the Republic of Ireland. Ireland has no monarch, and thus does not have a monarch’s child’s child’s spouse’s sibling’s butt of its own to analyse.

    Gavin Wilkinson, who recently obtained a graduate degree from University College Dublin, wrote a treatise called Fetishising Pippa Middleton: Celebrity Posteriors, Whiteness and Class Aspirationalism. He has long stood at the forefront of Irish scholarship in celebrity studies. His 2007 undergraduate dissertation at Dublin Business School, Celebrity Worship: Its Relationship to Religiosity and Obsessive-Compulsive Disorder, ranks as one of the few achievements of its kind ever produced in the country’s top educational institutions.

    https://www.theguardian.com/education/2015/feb/11/pippa-middleton-backside-marxist

    [disclaimer: na tym mógł być zbudowany kolejny wpis 😯 ale, żeby nie denerwować TesTeqa, El Condora i innych Zasadniczych… – nie będę 🙂 Natomiast autentycznie polecam 😉 dowcipny anons freudowsko-marksistowskiej analizy wiadomej części ciała wiadomej bohaterki ]

  29. basia Says:

    Scena opolska
    Miałam dziś zabawny sen: Redaktorka Szwarcman – w Krakowie na jakimś festiwalu – co wieczór pojawia się z nowym ogromnym bukietem róż. Zaśmiewa się, że bukiety pochodzą od Jacka Kurskiego, który usiłuje ją ubłagać, by jednak przyjechała do tego Opola i wypełniła go… (Festiwala) 🙂

    I to jest myśl – skoro wajdeloci i komedianci coś niechętni – dajmy się wykazać w Opolu blogerom. Oni też mają swoją opowieść (Redaktorka imponującą, dziesięcioletnią)… a śpiewać wszak każdy może… 🙄
    (Że nie każdy tak dobrze i wytrwale, jak Zbigniew Wodecki – to inna sprawa.)

  30. TesTeq Says:

    Zdenerwować TesTeqa? Chyba Gospodyni przecenia swoje możliwości! Ja się mogę najwyżej nabzdyczyć. 😀

  31. basia Says:

    Pięęękne słówko, bajdełej… 😎

  32. GK Says:

    dla mnie poproszę sklonować Billa Gatesa! 😛

  33. Asia Says:

    A propos wspomnianej teatralizacji ważnych aspektów życia w UK i poniekąd US, zgadzam się, że to dobrze robi na stosunki ludzkie, także na codzienność.

    Na każdym weselu z niecierpliwością oczekujemy przemówień. Ponieważ potrafią być zabawne, pomysłowe, dopracowane. Kościelne kazania także są lepsze, niż w Polsce, dowcip jest ich nieodłączną częścią, bardzo się liczy dykcja (ale nie huczenie do mikrofonu!)
    W Polsce niegdyś sztuka oratorska stała na wysokim poziomie wśród szlachty, potem to albo zanikło, albo skostniało. Teraz na większości wesel całą robotę oddaje się wynajętym muzykantom, a przecież wcale tak nie musi być
    http://www.dailymail.co.uk/news/article-4528598/speech-James-Matthews-s-best-man-Pippa-Middleton-dog.html

    Do przemyślenia:
    aby istnieli celebryci, rojalsi – muszą oni mieć fanów, albo tzw. royal watchers (tym terminem na ogół określa się specjalistów od dworskiego życia i ceremoniału, ale czasem też ‚grouppies’, którzy przyłażą wszędzie i w każdą pogodę na najmniejszy sygnał, że pojawi się tam ktoś RF – i nie mam na myśli Rogera Federera 🙂 ).
    Dwa komentarze z Guardiana:
    If the church was up the road from me I would go and have a look. Nothing whatsoever to do with boot licking. I know I am just as good as them, money or no money because at the end of the day we are all equal in the sight of God. I would just enjoy the spectacle of it, seeing if I could spot anyone famous and looking at the outfits and why not.
    – Yes, sort of people who wouldn’t go to their own Gran’s funeral but line up in the rain to catch a glimpse of a toff.

    I ostatnia sprawa, dla jednych „lajfstajlowa”, dla innych ważna: czy parafianin ma prawo przyjść do własnego kościoła na ślub celebryty?

    https://www.theguardian.com/commentisfree/2017/apr/24/pippa-middleton-wedding-anglican-church

    Ale się rozpisałam! 😉
    Poprawię się, życie to wymusi! 😉

  34. Asia Says:

    Hubby dopowiada, że kultura oracji przekłada się też na jakość konferencji i sympozjów.

  35. z_bereśnik Says:

    a fuj!

    Daily Mail readers wank themselves to death during Pippa Middleton’s wedding

  36. basia Says:

    GK, byłabym ciekawa: z powodu zarabiania li to, czy też rozdawnictwa? 😀 🙄

    Asiu, rozpisywanie się na ciekawe tematy jest zawsze bardzo mile widziane! 😎
    O życiu jako scenie, o przyjmowaniu i lepszym lub gorszym odgrywaniu ról społecznych było tu już wieeele razy. I moim zdaniem jeszcze długo nie będzie dość!

    Komentarze „do przemyślenia” znamienne.
    O ‚sleb culture’, ‚slebocracy’, naskórkowości emocji z tym związanych, powierzchowności, zakłamaniu życia opartego na wirtualnej wikarialności wizualnej (copyright BM 😉 ), itd. można baardzo długo. Jednak nawet z tej papki i miałkości można wyciągnąć coś lepszego zamiast gorszego — Np. jeśli celebrytka, tak „bogata z domu”, ustosunkowana, itp. pofatygowała się do tylu wyczynów sportowych
    — Jeśli już jesteśmy w kulturze celebryckiej po uszy, jeśli z młodymi niekiedy nie da się rozmawiać w innych kategoriach, niż (łatwej) sławy i popularności — trzeba przynajmniej podsuwać im (dyskretnie) przed oczy i pod nosy przykłady bliższe Ms Middleton, niż Tary Palmer-Tomkinson czy Peaches Geldof… Nie da się żyć w alternatywnym świecie i jednocześnie wśród ludzi tu-i-teraz.

    Parafianin na ślubie: W moim dzieciństwie była to normalka. I to nie tylko dlatego, iż Tata był organistą. Po prostu kto miał czas, ten szedł. Najczęściej dzieci. Czasem nawet psalm zaśpiewały… w stylu impromptu, ale zawsze z sukcesem 😀 — A potem, po dekadach, ktoś pobrzękuje (od lat) że ma taaaakie słoooodkie wideo twoje i bliskich… I może przegra, jak tylko znajdzie czas 🙂

    …A, obiema rękami zgadzam się 😉 z opiniami SzPP o oracjach, poziomie elokucji kościelnej, i w ogóle 🙂

  37. Przyjaciel Smutnego Diabła Says:

    Leje, czas nam posprawdzać, co tam w wielkim świecie. 😉
    W małych górkach też fajnie, ale Wy to wiecie. 🙂

  38. Asia Says:

    „Zagadujemy” sytuację, ale chyba nie da się uniknąć wzmianki – najwyższy stopień alarmu terrorystycznego, żołnierze na ulicach, 😦

    https://www.theguardian.com/uk-news/live/2017/may/24/manchester-arena-bombing-terror-attack-victims-threat-critical-ariana-grande-concert-live-news

  39. basia Says:

    Z_bereśniku, witam Cię serdecznie! 🙂
    Pewnie, że fuj! 🙂 …I po co jeszcze w to (prawie) wplątywać nazwę bardzo fajnego schroniska? 😮

    Przyjacielu Smutnego Diabła,
    W wielkim świecie to samo – deszczyk, deszczor, słota
    Napisałabym więcej lecz czeka robota 😉
    Ale pozdrowić to jednak pozdrowię serdecznie! 🙂

    Asiu 🙂 nie jest chyba możliwe zagadanie takiej sytuacji. – Wybieramy w tej mierze bezsłowną powagę… Bo co można napisać?

Dodaj komentarz