Zjednoczone (raz mocniej, raz słabiej…) Królestwo zmaga się ostatnio z unijnym być albo nie być. Współczujemy wszystkich zdradziectw i zaprzaństw, jakie pojawiły się na świetlanej drodze do niezawisłości, ale najbardziej zabolała nas postawa pewnej Emmy…
20 reasons Emma should shut her cakehole
Emma Thompson has been accused of insulting our green and pleasant land after describing the UK as ‘a cake-filled misery-laden grey old island’.Emma, how could you? In no special order, here are 20 things, not all of them cake-based, that make Britain great.
1. Tea and toast on a rainy Sunday afternoon.
2. Having a moan.
3. Trooping The Colour.
4. Comforting lack of killer insects, poisonous snakes and scary critters.
5. The Antiques Roadshow.
6. Forming a uni-queue in the bank for different kiosks. No one tells us, we just do it.
7. Scones.
8. Talking about the weather. Why not? It is fascinating and there is always someone around who feels the same way.
Parky out? Brass monkeys? Raining cats and dogs? We love it all.
9. Morecambe & Wise.
10. From Cornwall to Caithness, the glorious, gorgeous British countryside.
11. General fondness for The Great British Bake Off.
12. Polite drivers. A flash of headlights to say thank you. ‘No, after you,’ when turning into a car park. It gladdens a weary heart.
13. Lemon drizzle.
14. The Queen.
15. Not saying what you mean, saying the opposite of what you mean, knowing that everyone will understand anyway.
16. Still being a bit suspicious about duvets. And cheese that’s not cheddar.
17. Don’t tell him, Pike!
18. Emma Thompson crying in the film Love Actually.
19. The National Trust in general, the South West Coast Path in particular.
20. Sir Winston Churchill, who once said: ‘We have our own dream and our own task. We are with Europe, but not of it. We are linked but not combined. We are interested and associated but not absorbed. If Britain must choose between Europe and the open sea, she must always choose the open sea.’
13 kwietnia 2016 o 7:08 am
W tej Anglii jest za dużo dziwnego jedzenia;D (Jak na mój gust.)
13 kwietnia 2016 o 7:12 am
U-jadaczki?;D
13 kwietnia 2016 o 7:22 am
Ujadaczki, ha! 😆
Kilka tygodni temu zanotowałam taki kwiatek:
http://www.dailymail.co.uk/news/article-3461270/SEBASTIAN-SHAKESPEARE-Fake-tan-short-skirts-Actress-Kristin-Scott-Thomas-blasts-UK-women.html
– coś dla wprawek językowych i nie tylko: pani mieszająca z błotem Brytyjki a wychwalająca Francuzki jest z UK (ma nawet honory od Królowej) a mieszka w Słodkiej i Heksagonalnej. Komentarze są dodatkową atrakcją, prawie tak wielką, jak nazwisko autora tekścidełka w gazetce nieco brukowej, ale i jakoś odzwierciedlającej (a czasem nawet kształtującej) poglądy przeciętnego Brytyjczyka z pewnej klasy, sfery… Obecnie – kształtującej gwałtownie wyjście ze strasznej Unii…
…I kolejne ciacho dla wprawek – ujadacz-celebryta:
http://www.dailymail.co.uk/news/article-3529739/Zut-alors-Jeremy-Paxman-launches-savage-attack-French-saying-language-useless-famous-achievements-long-past.html — Miłej i rozrywającej lektury! 🙂
13 kwietnia 2016 o 7:42 am
Abstrahując od Brytyjczyków albo Anglików – zastanawiam się, co jest groźniejsze: za dużo jeść czy za często ujadać? 😉
13 kwietnia 2016 o 8:20 am
@18: Wolałem w Wiele hałasu o nic 😛
13 kwietnia 2016 o 10:31 am
Brytania… Wielka? Że niby mają Królową?
Niech się schowa ta Królowa!
Nawet ona przy Prezesie
Słowem odzywać nie śmie się! 😀
13 kwietnia 2016 o 12:49 pm
@TesTeq:
Będą Wielką, jak przetłumaczą #Teraz na angielski i wydadzą w w dwustu tysiącach egzemplarzy 😛
13 kwietnia 2016 o 4:47 pm
Emmę lubię najbardziej właśnie jako Emmę, „plaing herself”.
„Dziwne jedzenie”? -cóż, znam takich, którzy zagustowali, i to z kretesem. 😉 Nasza Gospodyni chyba w wielu rzeczach zagustowała? 🙂
13 kwietnia 2016 o 8:11 pm
@Kumaty:”dziwne” – zależy dla kogo. Nasz uczelniany anglista stawał na głowie, byśmy poznali typowe jedzonko, słodycze i zagrychy. Było to możliwe, bo często latał do domu.
Wyobrażam sobie, że przed ’89 nawet największy entuzjasta przybliżania Polakom kultury brytyjskiej musiałby zredukować swoje aspiracje.
Tym sposobem, gdy przyjechałam do Anglii, znałam ważniejsze zjawiska. Ale i tak zaskoczyła mnie częstość ich występowania, celebracje, cała ta otoczka. 🙂 .
13 kwietnia 2016 o 8:44 pm
@pak4: Wtedy bez kozery powiem: Ogromna Brytania! 😀
13 kwietnia 2016 o 9:27 pm
Gradusie, both! 😉 😀
Paku4, jednak Howards End oraz The Remains of the Day… Pozostałe bardzo doceniam (włącznie z Sense and Sensibility… taż to dokładnie „moje” czasy londyńskie… i żałuję, że nie stać mnie było zobaczyć więcej Emmy na scenie!) 😉 😀
TesTequ, przy pPrezesie?! — 68 lat małżeństwa, czworo dzieci, ośmioro wnucząt, siedmioro prawnucząt… – toż to (nawet bez sfory corgis i galerii prime ministrów na cotygodniowych audiencjach) istna Rodzina 5000 + !!! (5000 diamentów, ma się rozumieć) 😎 😀
Paku4, a dopiero jak przeczytają… ##TerazZaraz!!!… 🙄 😀
Anonimowa Celebrytko, grając samą siebie Ms Thomson miewa czasem swoiste wyczucie mody… będące wyzwaniem dla innych, stereotypowych wyczuć… za to ją też lubię 😎
(Choć wystroić się klasycznie także potrafi, bez dwóch zdań) 😀
Asiu, Anonimowa Celebrytko… …takie na przykład scones… https://en.wikipedia.org/wiki/Scone …albo lemon curd http://www.mojewypieki.com/post/lemon-curd,-klasyczny — Brytania da się lubić (with a twist 😛 ) 😀 😀
TesTequ, a jak Ogromna_B wstrąśnie globalnym ładem gospodarczym? O_O A jak odwojuje Imperium („Co nam Przemoc Dziejów wzięła – Teraz!!! odbijemy!!!”* 😎 ) — to są perspektywy przyprawiające o zawrót głowy a w porywach z lekka zatrważające!!! 😉 😀
______
*”Terazem!!!” także miałoby swój wielki sens, lecz cóż, nie można mieć wszystkiego… 😉
13 kwietnia 2016 o 10:01 pm
@basia: czy Gospodyni tu sugeruje, że rodzina Polskiego Prezesa nie jest wystarczająco diamentowa?
ten blog zostanie zdjęty o północy!
13 kwietnia 2016 o 10:22 pm
Dopiero o północy? Pro-fanie, załatw, proszę 23:59, jest trzynasty, @basia się zapisze „stosownie” do ksiąg Przemocy Dziejów. 😉
13 kwietnia 2016 o 10:27 pm
Hola, hola, ja tu jeszcze czuwam przez przypadeczek i skoro tak się sprawy mają to będę bronić blogu mego małego przed Przemocą Dziejów Ogromną do upadłego a jak będzie trzeba, to nawet i do północy! 😮
…Trzynastego grudnia spałeś do południa! Trzynastego grudnia!… 😛
13 kwietnia 2016 o 10:36 pm
…A tej nocy tylko za tydzień Elisabeth II skończy 90 lat… 2:40 GMT 😐 😎 https://en.wikipedia.org/wiki/Elizabeth_II
14 kwietnia 2016 o 8:38 am
czternastego
tez
trzeba
bronic
/wykrz/
14 kwietnia 2016 o 9:34 am
Tak szczerze mówiąc, bardziej boję się naszego polskiego ujadania na Unię, niż angielskiego. Oni sobie poradzą.
Co do smakołyków -zobaczcie, ile różności weszło na nasze stoły w ostatnich 20-stu laty. A są tacy, którzy pamiętają jeszcze dawniejsze czasy. 🙂
15 kwietnia 2016 o 5:52 am
Jankoro, właśnie… jakże ubogie byłoby nasze życie bez takiego choćby peanut butter… ech, szkoda gadać… 🙄 🙂
Nietoperku, piętnastego także zarówno… 😎 🙂
**** * ****
Nb w jednym z omówień książki Women of the 1960s http://bookshop.nationalarchives.gov.uk/9781473834392/Women-of-the-1960s/ czytamy: Foodwise, many families stuck to weekly routines – cold beef on Mondays, pork chops on Tuesdays, beef casserole on Wednesdays, sausages on Thursdays, and so on, followed by rice pudding or bananas and custard. – podejrzewałam istnienie takich regularności w brytyjskich domach ‚working class’, ale nigdy jakoś nie dotarłam do solidnych potwierdzeń… 🙂
15 kwietnia 2016 o 9:40 am
O co chodzi z tym spamowaniem komentarzy ŻEBY BYŁO KOLOROWO3!…? Ktoś podszywający się pod Paka wrzuca tam obrazki, przez co na wykazie ostatnich komentarzy (prawa kolumna) nie widać, czy są nowe komentarze dotyczące ostatniego wpisu. Czemu i komu to służy, ja się pytam? Jeśli KOLOROWO, to pewnie tęczowej Brukseli! 👿
15 kwietnia 2016 o 9:52 am
@TesTeq:
A może ktoś działa z mojego upoważnienia 😉 Modne jakby to ostatnio 😛
—
Pamiętam, jak zwiedzałem Arras i oprowadzający nas po podziemiach Francuz żartował sobie z różności porastających ściany, że są jak „angielskie jedzenie”. Francuzi byli trochę zgorszeni, bo tłumaczył to wszystko na angielski… Wyjaśnił: „Spokojnie, to Polacy, zrozumieją!”
15 kwietnia 2016 o 4:09 pm
skoro mu kolorowo…
15 kwietnia 2016 o 8:26 pm
No ale ja nie wiem, o co chodzi. A jak chcę zajrzeć, co on tam robi, to mi iPad spada na podłogę po eksplozji przeglądarki… 😦
15 kwietnia 2016 o 9:52 pm
To służy, zgodnie z hipotezą Maestra, Brukseli i wzrostowi gospodarczemu a co najmniej – potęgi ukomputerowienia ludności.
Co ciekawe, gdy obrazków ruchomych i nie- jest pod 300 (jak obecnie w najnowszych kolorowankach) – załadowanie ich zabiera chwilkę nawet mojemu nowemu komputerowi… w którym to nowym kompie maczał wszak palce sam ROI Paka4… 😮
😀 😀 😀
16 kwietnia 2016 o 1:33 am
Ad. 4. Owsem, nimo na owej wyspie wielu barzo nieprzyjemnyk beskurcyjej, ale… som sare wiewiórki, ftóre same w sobie som sympatycne, niemniej jednak majom na sumieniu równie sympatycne rude wiewiórki. W dodatku owyk saryk wiewiórek jest w Albionie tak wiele, ze to zapewne głównie z ik powodu ta old island jest grey 🙂
16 kwietnia 2016 o 10:32 am
Mam nadzieję, że ROI Paka4 umył palce przed maczaniem. Albo założył rękawiczki chirurgiczne! 😀
19 kwietnia 2016 o 7:42 am
Owczarku, a ja mam nawet na sumieniiu dokarmianie owych szarych – na początku pierwszego pobytu, ze względu na zimę i ich ogólną sympatyczność a bez rozeznania w szczególnej szczurzodrzewności i wyłudzeńczej namolności… 🙄 😀
TesTequ, przed i po!… 😎 😀 …weekendzie pogoda, moc wrażeń, kwietniówka turbodoładowana, dziś co prawda rześko… itd. …więcej wkrótce… 😉
19 kwietnia 2016 o 12:24 pm
Wrażenie mocy górskiej?;D
19 kwietnia 2016 o 12:34 pm
Kumaty, co poniektóre Jadaczki nie jedzo chleb od parady.:)
19 kwietnia 2016 o 8:17 pm
Uhmmm… 😉 😀 😀
20 kwietnia 2016 o 6:58 am
Tak tylko zauważę, że jadaczka jest też czasem oddychaczką, a regularnie pijaczką 😛
20 kwietnia 2016 o 7:03 am
Parytet by się przydał… 🙄 😉 😀
*************************************************
A propos parytetów (np. między Łyścem a Łysicą 🙂 ) – w weekend objechaliśmy i obeszliśmy Świętokrzyskie: tylko 37 godzin (wliczając sen… jednak 😉 ), ok. 550 km szosami — i jaki urobek!
***Dojazd sobotnioporanny z Krk. 1.Stopnica. 2.Kargów. 3.Szydłów. 4.Zapora Chańcza. 5.Raków. 6.Huta Szklana – Łysa Góra i Święty Krzyż (zwiedzenie) – powrót. 7. Święta Katarzyna – Łysica – Agata – powrót. 8. Bodzentyn. 9. Tarczek. 10. Przejazd śródburzowy do Opatowa. 11. Opatów bajnajt. 12. Niedzielny Opatów poranno-mszalny. 13. Zamek Krzyżtopór w Ujeździe. 14. Liczne przejazdy przez Łagów i Iwaniska 😉 15. Kielce (Rynek, Centrum, Katedra, muzea w zamku Biskupów Krakowskich, Ogród Włoski tamże, spacer przez miasto na Kadzielnię, obejście, powrót parkiem). 16.Jazda do Krk częściowo w księżycowym krajobrazie budującej się ekspresówki*** Cuuudo-wyraj!
Zdjęć mnóóóstwo!
Basia ma ich coś cztery setki – po przetrzebieniu 😉 )
Stopnica fara pw. Piotra i Pawła z czasów K. Wielkiego, odbudowana po wojnie
Szydłów, „polskie Carcassonne” mury, Fara św Władysława fund. K. Wielkiego
Chańcza – zalew widziany z zapory, wspomnienia sprzed 22 lat…
Raków – odrobiony rynek gdzie raki zimują całorocznie
Święty Krzyż – najstarsze polskie sanktuarium, b. popularne za Jagiellonów, 10 lat temu obchodzili tysiąclecie miejscowego monastycyzmu
Święta Katarzyna
Bodzentyn – Tryptyk Bodzentyński w Kolegiacie Wniebowzięcia NMP i św. Stanisława Biskupa
Opatów by night – dom z podcieniami, najstarszy w Rynku, mieści ratusz
Opatów poranny – rosa przed romańską Kolegiatą św. Marcina (niedawno obchodzili 800-lecie kolegiackości swojej)
Zamek Krzyżtopór, Ujazd – najwspanialsza rezydencja magnacka Rzeczypospolitej
Kielce – manierystyczny (~ wczesnobarokowy) Pałac Biskupów Krakowskich widziany z Ogrodu Włoskiego
Cdn. 😉
20 kwietnia 2016 o 8:28 am
Cd.
Pak4 zredukował swe ponad 1100 obrazków do przyzwoitej objętości 799 (a co by było, gdybyśmy jeszcze doskoczyli do Starachowic?!!! O_O )
Stopnica – fara Piotra i Pawła jest dwunawowa, jak np. Wiślica; niestety zniszczona przez front II wojny, lecz pieczołowicie odbudowana
Kargów – kolejny kościół fund. K. Wielkiego, totalnie zniszczony przez front wyzwolicielski, zbudowany na nowo z zachowaniem fragmentów gotyckich
Szydłów – Fara św. Władysława fundacji K. Wielkiego
Zamek ładnie odrobiony i mury miejskie, po których można chodzić sporymi odcinkami
Brama Krakowska
Zalew Chańcza widziany z zapory
Raków – w kolebce arianizmu Kościół św. Trójcy na miejscu zboru ariańskiego
Puszcza Jodłowa ;-] – przekaźnik na Łyścu – Świętym Krzyżu. Łysogóry
…i sabaty w Górach Świętokrzyskich 😀
Kaplica Oleśnickich z relikwiami Krzyżą Świętego, Bazylika na Świętym Krzyżu
Na Łysicę marsz! – Ze Świętej Katarzyny
Ołtarz wawelski w Bodzentynie
…i ruiny zamku biskupów krakowskich tamże
Tarczek – kościół romański
Jazda w wieczorno-nocnej burzy z Bodzentyna do Opatowa
Opatów by night – Brama Warszawska
…i romańska Kolegiata św. Marcina
…a to dopiero sobota… 😈 😎
20 kwietnia 2016 o 9:13 am
Pak4 – niedziela
Kolegiata Opatowska – detal z portalu północnego
…i zachodniego
Malowidło ścienne w kapitularzu
Nagrobek Krzysztofa Szydłowieckiego z Lamentem Opatowskim
Włoska Madonna z XVI wieku
Krzyżtopór – gdzie konie jadły z marmurowych żłobów i wsród luster
Detale dziedzińca eliptycznego
…i widok odbramny z Krzyżem i Toporem
Kielce, ul. Sienkiewicza, ku PKP 🙂
Front Pałacu Biskupów Krakowskich
Katedra Kielecka
W pałacu na suficie obradują z Władysławem IV nad wypędzeniem arian
Są arrasy, są stropy przeciekawe, zbiory przebogate…
Izba Stołowa Górna czyli portretownia zlecona przez bpa Zadzika
…i Ogród Włoski z jej okna
O kieleckiej kolekcji malarstwa wie każdy. Tu mniej znany twórca, za to cymes – Wawel z Dębnik ;-D
Kącik Boznańskiej (nb kieleckie obrazki często są w rozjazdach)
Tak, jej domem też Kielce
Biecz Kamockiego
Prządka Stryjeńskiej
Pejzaż górski Malczewskiego Rafała (Jacka cała wielka sala gdyby kto gustował ;p)
Witkacy
Katedra – odpałacowo
Rezerwat Kadzielnia – Skałka Geologów i widok ku Karczówce
Pałac odparkowo w drodze powrotnej z Kadzielni
20 kwietnia 2016 o 10:34 am
uo
ludzie
uo
nietoperki
/wykrz/
20 kwietnia 2016 o 11:01 am
po
takim
to
jabym
odpoczywal
tydzien
20 kwietnia 2016 o 12:05 pm
W Górach Świętokrzyskich bywałam jako dziecko i jako wychowawczyni kolonijna. Dziękuję! 🙂
20 kwietnia 2016 o 1:20 pm
Włóczyłam się tam we wczesnych latach siedemdziesiątych. Dziś łza się w oku zakręciła – dzięki Wam za Wasze bogate relacje. 🙂 🙂
„Dość włóczęgi na dzisiaj, przy ognisku czas siąść…”
20 kwietnia 2016 o 5:27 pm
Nigdy nie byłem w Górach Świętokrzyskich. Teren między Krakowem a Warszawą znam wyłącznie z okna samochodu lub pociągu. Teraz też ze zdjęć B&P. 🙂
20 kwietnia 2016 o 8:00 pm
550 km w 37 godzin? I rower to wytrzymał? 😯
20 kwietnia 2016 o 8:08 pm
Oczywiście. Zastałam go dokładnie w stanie przedwyjazdowym, psze Maestra… 😎 😀
Tom, Celebrytko, Jankoro, miło mi, do usług, przyjemność także po mojej, wzruszenia, itamdalej 😀 😀 😀
Nietoperku, można nawet i dziesięć dni… ale więcej to już nie! 😎 😀
21 kwietnia 2016 o 7:09 am
Nawet największy Maestro nie zareplikowałby celniej niż Szanowna Gospodyni. Pisząc te słowa, zbieram szczękę z podłogi… :-O
21 kwietnia 2016 o 1:20 pm
▒▒▒▒▒▒█▓▓█▒██▓▓▓██▒█▓▓█
▒▒▒▒▒█▓▒▒▓█▓▓▓▓▓▓▓█▓▒▒▓█
▒▒▒▒▒█▓▒▒▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▒▒▓█
▒▒▒▒▒▒█▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓█
▒▒▒▒▒▒▒█▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓█
▒▒▒▒▒▒▒█▓▓█▓▓▓▓▓▓█▓▓▓█
▒▒▒▒▒▒▒█▓▓██▓▓▓▓▓██▓▓█
▒▒▒▒▒▒█▓▓▓▓▒▒█▓█▒▒▓▓▓▓█
▒▒▒▒▒█▓▓▒▒▓▒▒███▒▒▓▒▒▓▓█
▒▒▒▒▒█▓▓▒▒▓▒▒▒█▒▒▒▓▒▒▓▓█
▒▒▒▒▒█▓▓▓▓▓▓▒▒▒▒▒▓▓▓▓▓▓█
▒▒▒▒▒▒█▓▓▓▓▓▓███▓▓▓▓▓▓█
▒▒▒▒▒▒▒█▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓█
▒▒▒▒▒▒█▓▓▓▓▒▒▒▒▒▒▒▓▓▓▓█
▒▒▒▒▒█▓▓▓▓▒▒▒▒▒▒▒▒▒▓▓▓▓█
▒▒▒▒█▓▓▓█▓▒▒▒▒▒▒▒▒▒▓█▓▓▓█
▒▒██▓▓▓█▓▒▒▒██▒██▒▒▒▓█▓▓▓██
▒█▓▓▓▓█▓▓▒▒█▓▓█▓▓█▒▒▓▓█▓▓▓▓█
█▓██▓▓█▓▒▒▒█▓▓▓▓▓█▒▒▒▓█▓▓██▓█
█▓▓▓▓█▓▓▒▒▒▒█▓▓▓█▒▒▒▒▓▓█▓▓▓▓█
▒█▓▓▓█▓▓▒▒▒▒▒█▓█▒▒▒▒▒▓▓█▓▓▓█
▒▒████▓▓▒▒▒▒▒▒█▒▒▒▒▒▒▓▓████
▒▒▒▒▒█▓▓▓▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▓▓▓█
▒▒▒▒▒▒█▓▓▓▒▒▒▒▒▒▒▒▒▓▓▓█
▒▒▒▒▒▒█▓▓▓▓▒▒▒▒▒▒▒▓▓▓▓█
▒▒▒▒▒▒▒█▓▓▓▓▓█▓█▓▓▓▓▓█
▒▒▒▒▒▒▒▒█▓▓▓▓▓█▓▓▓▓▓█
▒▒▒▒▒████▓▓▓▓▓█▓▓▓▓▓████
21 kwietnia 2016 o 1:22 pm
specjalnie
dla
mru
/wykrz/
░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░
░░░░░░░░░░▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄░░░░░░░░░
░░░░░░░░▄▀░░░░░░░░░░░░▄░░░░░░░▀▄░░░░░░░
░░░░░░░░█░░▄░░░░▄░░░░░░░░░░░░░░█░░░░░░░
░░░░░░░░█░░░░░░░░░░░░▄█▄▄░░▄░░░█░▄▄▄░░░
░▄▄▄▄▄░░█░░░░░░▀░░░░▀█░░▀▄░░░░░█▀▀░██░░
░██▄▀██▄█░░░▄░░░░░░░██░░░░▀▀▀▀▀░░░░██░░
░░▀██▄▀██░░░░░░░░▀░██▀░░░░░░░░░░░░░▀██░
░░░░▀████░▀░░░░▄░░░██░░░▄█░░░░▄░▄█░░██░
░░░░░░░▀█░░░░▄░░░░░██░░░░▄░░░▄░░▄░░░██░
░░░░░░░▄█▄░░░░░░░░░░░▀▄░░▀▀▀▀▀▀▀▀░░▄▀░░
░░░░░░█▀▀█████████▀▀▀▀████████████▀░░░░
░░░░░░████▀░░███▀░░░░░░▀███░░▀██▀░░░░░░
░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░
21 kwietnia 2016 o 1:46 pm
O pardon, ktoś mi wpisał w końcówce maila .ru zamiast .eu i wiszę w poczekalni ze ściągą dla Nietoperka!
Nie, nie poddam się tyranii! _
21 kwietnia 2016 o 1:48 pm
I jeszcze coś! 🙂
Nietoperku, narysuj to sam!
21 kwietnia 2016 o 4:15 pm
Uśmiecham się wiosennie do Was wszystkich!
🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂
21 kwietnia 2016 o 9:02 pm
Uśmiecham się do Jankory oraz do Gradusa i Nietoperka… żeby tak jeszcze Panowie potrafili narysować Szczękę albo i całą Czaszkę Maestra… 😀 😀 😀
TesTequ, miało się tych nauczycieli przez lata… coś tam ludź podłapał przecie… 😎 😀
Cudowny dzionek, przepiękny wieczór wśród czeremch i ptactwa! Klony i lipy rozwinęły się w pełni właśnie w weekend gdyśmy buszowali po Kielecczyźnie, teraz przez ich młodozielone ażury prześwieca księżyc w pełni albo prawie… bez delikatnie wkrada się do sypialni… — bajka!
22 kwietnia 2016 o 2:50 pm
uśmiecham się do Nietoperka! 🙂
22 kwietnia 2016 o 3:34 pm
Tylko do Nietoperka?
22 kwietnia 2016 o 7:04 pm
ok, po namyśle uśmiecham się do Ja i innych bywalców łyk-endowych. 🙂
22 kwietnia 2016 o 9:09 pm
…A to ja się uśmiechnę do Absolutnie Wszystkich! – …Piękny dzień, uroczy wieczór, wiosna, mruczanda, itepe… 😉 🙂 🙂 🙂
Łyk-ając zieloną herbatę 😎
…Wczoraj Królowa, jutro Szekspir… 😎
23 kwietnia 2016 o 6:52 am
Dziękuję za serię ŻEBY BYŁO KOLOROWO! W prawej kolumnie. W tym miejscu sprawdzam, czy są komentarze pod ostatnim wpisem. Dzięki serii ŻEBY BYŁO KOLOROWO mogę ćwiczyć swoją uważność, cierpliwość, odporność na przeciwności losu i odporność na irytację. Serio. Działa terapeutycznie! Pozdrawiam bezstresowo i pogodnie! 😉
23 kwietnia 2016 o 3:26 pm
TesTequ, dzięki, odpozdrawiam pogodnie (wciąż), porowerowo i małostresowo 😉 —
W sprawie przejrzystości widgetu komentarzowego w prawej kolumnie coś się (chyba) da zrobić. Nb, polubiłam ogromnie porankowe oglądanie kolorowanek, ale bardzo, bardzo też lubię i cenię tekst oraz świadomość, że jego Autorzy mają tu względny komfort (=nie muszą przesadnie gorliwie i codziennie ćwiczyć różnych szczytnych cnót 😎 ) 😀
*** * ***
– Brexit (czwartek 23 czerwca – referendum nt wyjścia UK z UE)
W UK nie tylko Królowa skończyła 90 lat, ale też gości Prez. Obama i nawet Pierwsza Dama doskoczyła na nieformalny dinner z Kasią, Wiliamem i Dżordżykiem w piżamce:
http://www.theguardian.com/politics/2016/apr/22/cameron-could-not-have-asked-for-more-from-obamas-brexit-warning
http://www.theguardian.com/politics/2016/apr/23/eurosceptics-pour-scorn-on-obamas-warning-against-brexit
*** * ***
Znacznie przyjemniejsze jest wspomnienie geniusza ze Stratford-upon-Avon –
– dziś 400 rocznica śmierci Szekspira:
http://www.shakespeare400.org/
http://www.shakespearesglobe.com/400
http://www.shakespearelives.org/
Barack Obama visits Globe on Shakespeare anniversary
*** * ***
– Poza tym Saint George’s Day… 😀
________
*a jeszcze nie omówiliśmy, jakie (znów bardzo małosensowne) buty założyła Kate gdy jej przyszło pójść (podczas indyjskiej wyprawy) do Tygrysiego Gniazda… ech te njusy!!! 🙄 —
…a tymczasem dziewczyny grają… 😎
23 kwietnia 2016 o 9:38 pm
Wielkim newsem była zgoda Secret Service na przejazd Obamy i jego Damy nieopancerzoną limuzyną prowadzoną przez kierowcę, który jest starszy od Jej Królewskiej Mości (czyli Księcia Filipa)!
23 kwietnia 2016 o 9:55 pm
Taaakkk… 🙂 Prince Philip skończy 95 lat za 7 tygodni 😎
Ale to ponoć było tylko 400 jardów (od helikoptera do pałacu).
A tu są wszystkie wielkie foty. Od książątka w piżamce aż po starego księcia za kierownicą:
http://www.dailymail.co.uk/news/article-3554403/Now-s-party-time-controversial-intervention-Brexit-debate-Barack-Obama-Lady-Michelle-greeted-William-Kate-Harry-informal-Kensington-Palace-dinner.html
Nb, rano przeczytałam (w tym samym źródle, ambitnym inaczej 😉 ) jak to szofer limuzyny Prezydenta USA z sukcesem zawrócił na trzy w wąskiej Downing Street. I komentarz (cyt. z pamięci, choć pewnie można odszukać pod tekstem): a three-point turn? – a handbrake turn would be more impressive!
http://www.dailymail.co.uk/news/article-3554580/Nailed-Driver-Beast-executes-expert-three-point-turn-outside-narrow-Downing-Street-waiting-Obama.html (Ciekawie opisują Bestię — co tam zawrócić dla zawodowca!… a jakoś trzeba zanęcić czytelnika do kliknięcia 😉 )
[Po obejrzeniu: bardziej mi to wygląda na five-point… or even seven 😉 ]
24 kwietnia 2016 o 6:10 am
@TesTeq:
Obiecuję nie więcej niż pięć obrazków w ŻBK danego dnia dla Twojego ułatwienia.
Swoją drogą, ja zawsze pamiętałem liczę komentarzy 😉
24 kwietnia 2016 o 10:00 am
😎 🙂
W Londynie maraton – wczoraj wieszczono, iż przebiegnie w sniegu i gradzie…
http://www.mirror.co.uk/all-about/london-marathon
A wczoraj w Stratfordzie
http://www.theguardian.com/culture/2016/apr/24/shakespeare-400-anniversary-street-festival-stratford-upon-avon
24 kwietnia 2016 o 11:33 am
Tak dużo czytania? W niedzielę? 🙂
24 kwietnia 2016 o 8:56 pm
Będzie więcej 😈
– Bo tymczasem Borys pojechał po bandzie… 😉
Do Bremainers really think voters will be cowed by the likes of Obama? 🙄
…OK, dla równowagi naręcze wiosny 😎
25 kwietnia 2016 o 7:00 am
Jadaczki dwie 🙂
25 kwietnia 2016 o 9:47 am
Ach, te jadaczki, przesłodkie słodziaczki! 😀
Ach te wyłudzaczki kliknięć!
— Czytamy oto tytuł na stronie głównej:
The ice cream war is hotting up! Protesters call for old seller to get his pitch back as new Polish vendor hikes his prices
— Link wygląda tak:
http://www.dailymail.co.uk/news/article-3556767/Ice-cream-war-hotting-Storm-new-arrival-hikes-prices-protesters-call-old-seller-pitch-back.html
— Zaś w tekście, nie mogąc się dokopać narodowościowych szczegółów (bo względnie przyzwoite dziennikarstwo tego unika jak ognia) – znajdujemy wreszcie:
The new ice cream man, who was thought to be Polish but is now thought to be Iraqi, has refused to comment. He has not been named.
Śmiać się czy jednak popłakać ze trzy sekundy? 🙄 …zwłaszcza, iż (oczywiście) wielu komentatorów nie doczytało i nigdy nie doczyta subtelności „Polak czy Irakijczyk”…
25 kwietnia 2016 o 8:18 pm
@Pak4: Dziękuję. Ale o co chodzi z tymi obrazkami? Miałem kiedyś podwładnego, który codziennie rano zgrywał na CD-rom cały internet, a po południu ładował ten CD-rom do internetu z powrotem. 😀
25 kwietnia 2016 o 8:58 pm
Teraz internet jest większy, zatem Pak4 zgrywa pół a bywa, iż zadowala się ćwiartką… rano… 😎
26 kwietnia 2016 o 9:05 am
@TesTeq:
Zgrywać internet? Trzeba ćwiczyć pamięć 😛
W Katowicach, w Teatrze Korez zostawiało się kurtki/płaszcze/parasole* (*niepotrzebne skreślić) w szatni, a zamiast numerka zapamiętywało się swój numer. I musiało go sobie przypomnieć po spektaklu 🙂
26 kwietnia 2016 o 2:41 pm
@temat: nie wyjdą. rozejdzie się po kościach. 🙂
27 kwietnia 2016 o 5:58 am
Paku4, można też zgrywać się… Albo zgrywać się z internetem. Chórzyści czasem pytają: „a kiedy będziemy się zgrywać?” (np. z orkiestrą czy zespołem instrumentalnym)… 🙂
Pro-fanie, zobaczymy… Wiele się jeszcze może zdarzyć przed nocą Kupały… 😉
27 kwietnia 2016 o 6:35 am
27 kwietnia 2016 o 7:14 am
😎 Nasz ci on?…
***** * *****
Jeśli już o jadaczkach i o dźwiękach (nie-ultra?) – oto popularne i nawet ilustrowane ujęcie zagadnienia fonetycznego na pograniczu UK i US, świata celebrytów i kampusu:
http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-3559946/Rise-vocal-fry-Young-women-changing-low-talk-sound-like-Kim-Kardashian-Katy-Perry.html
27 kwietnia 2016 o 3:41 pm
@basia: fakt.
może @nietoperek wywróży> 😉
28 kwietnia 2016 o 6:38 am
W oczekiwaniu na przychówek:
28 kwietnia 2016 o 6:56 am
Słodycz sama… pistacjowa 😎
****** * ******
Nb, z frontu walki o Brexit:
…O wypatroszaniiu bagażu z różnych kosmetyków (o małych pojemnościach, niższych niż w regulacjach) by je włożyć bezpiecznie do clear plastic bags – też bym mogła… 🙄
28 kwietnia 2016 o 7:43 pm
Sytuacja przedprzychówkowa jest jak widzę rozwojowa 😎
29 kwietnia 2016 o 1:26 pm
NIECH SIĘ WAM ŚWIĘCI I MAI! 🙂
PTASZKOM TEŻ! 😈
30 kwietnia 2016 o 7:37 am
Nie święci mają…
4 Maj 2016 o 6:36 am
…Mają świętną majówkę… Znaczy… – mieli… 😉 😎 😎
A Państwo? 🙂 🙂
4 Maj 2016 o 8:36 am
Mieliśmy świetną trawieniówkę. Nie, nie ze względu na jakiekolwiek problemy gastryczne, ale dlatego, albowiem, gdyż, ponieważ dowiedzieliśmy się, że „maj” to narośl na zdrowym ciele staropolszczyzny. Nie żaden „maj”, lecz „trawień”. Po kwietniu następuje trawień!
4 Maj 2016 o 8:49 am
W maju wiele piszczy w trawie.
Byłem z ekipą w Beskidzie Sądeckim. -Chłodno, pięknie, ruch w górach niezbyt wielki.
4 Maj 2016 o 9:25 pm
Trawa sama też piszczy świetnie gdy nad ranem jest na niej koło zera. My piszczymy trochę, ale i bawimy się świetnie bo jeśli tylko jest w miarę sucho i słonecznie — czego chcieć więcej! 🙂 🙂
Przetrawić można nieco przed albo nieco po (nocnej lub porannej rosie) 😎 😎
W Beskidzie Sądeckim trawi się świetnie na Łabowskiej. Albo trawiło – szarlotkę, ostatnio… gdzieś tak około 2000 (majówka właśnie!) lub 2002 – w upalny wrzesień… 🙂 🙂
***************** * ****************
Majówka, dzień pierwszy: Litomyšl, Vysoké Mýto, Cirkvice, Kutná Hora —
Litomyśl, (UNESCO), Rynek
Renesansowy zamek
Ogrody zamkowe, w tle pojarski kompleks klasztorno-szkolny
Litomyśl ogród klasztorny
Litomyśl, Zlot starych aut i Augustianie:
Vysoke Myto – lunch na lotnisku i spidowisku
Cirkvice (Sv. Jakub) – piękny kościół romański
Kutna Hora, UNESCO, Dwór Włoski
Kutna Hora – popołudniowa Katedra św. Barbary
Kutna Hora
Wnętrze Katedry
Na emporze katedralnej
Kutna Hora – Sedlec (UNESCO) – Kościół Wniebowzięcia NMP
Kutna Hora – Kamienny dom
Kamienna studnia
Katedra o przedzmierzchu i odradzające się winnice na tarasach
5 Maj 2016 o 6:45 am
No to robię konkurencję, choć czy zdołam?
https://picasaweb.google.com/103892840995890796596/6280737505810858033
5 Maj 2016 o 6:51 am
Jedna uwaga — kościół jest we wsi Jakub, a Cirkvice to większa jednostka administracyjna (gmina?) złożona z dwóch wsi — Jakuba i Cirkvic..
5 Maj 2016 o 7:01 am
Dzięki śliczne za uwagę!
Konkurencja zdjęciowa jest niesamowita — ilościowa i jakościowa! 😎 🙂 🙂 🙂
…Lecz ja też nie próżnowałam – drugi dzień właśnie uwalniam, gdyśmy Marienbad, Franzensbad, zamek XII-wieczny Loket i oczywiście Karlsbad nawiedzili i od świtu do nocy eksplorowali skarby tamtejsze.
Zapraszam serdecznie!!!
Marienbad – muzyczna fontanna
Kolumnada
…i majowe występki pod nią
Święcenie pokarmów w Cerkwii św. Włodzimierza (trafiliśmy na prawosławną Wielkanoc
Stare auta i klimaty we Francensbadzie
Kolumnada
łąkowe klimaty Łaźni Franciszkowych
Loket na horyzoncie
Renowacje…
Zamek
Karlsbad
Kolumnada jedna
…druga
…i trzecia – z przebierańcami gotowymi do pochodu (a źdódła się gotują nieustannie)
Orszak już cały wyruszył
Rzeka Tepla, Grandhotel Pupp i parada-procesja przebierańców w Karlsbadzie
Richmond, gdzie się to wszystko zaczęło przed wiekami (a nieopodal pomnik Mickiewicza jest)
Tymczasem przebierańcy balują w… Łaźniach
W mieście panuje cyrylica
5 Maj 2016 o 1:28 pm
Dorzucam więc konkurencję:
https://picasaweb.google.com/103892840995890796596/6280738752808051313
6 Maj 2016 o 6:24 am
Taaaak? — To ja dorzucę dzień trzeci! I czwarty też!! 😎 😎
Rudawy żeśmy musnęli, zaczynając od słynnego Jachymova (gdzie Maria Curie swoje urany pozyskiwała, itd.)
Potem powędrowaliśmy na Klinovec, najwyższy szczyt Rudaw
po czym Fichtelberg – symetrycznie po niemieckiej (okolice to rodzinne kąty Jensa Weissfloga).
Następnie zjazd malowniczą, przesłoneczną doliną wzdłuż granicy
…wieloma wzgórzami i dolinami. Jak przedwczoraj, znów „Srebrną ścieżką”…
…aż do Freibergu przesławnego dzięki katedrze z romańskim portalem
…i kilkoma innymi skarbami
…oraz Bergakademie, 250-letniej pramatce wszelkich „agieha”.
Potem, do Drezna zajrzawszy z góry (jak do Pragi dzień wcześniej, choć już bez z(a)jeżdżania 😉 ), pomknęliśmy na Budziszyn i Chociebuż, by wylądować, mimo zamkniętego mostu na Nysie Łużyckiej w Łęknicy pod juneskowym Parkiem Mużakowskim.
Nysę przekraczaliśmy odtąd już tylko pieszo. Wieczorem
https://picasaweb.google.com/acappellanova/6280809482691269121
…oraz rano trzeciego maja
https://picasaweb.google.com/acappellanova/6280772918897086417
Po czym pojechaliśmy cudną starą autostradą 😈 ku wielkiemu cysterskiemu założeniu Lubiąż i jego dzisiejszemu zadbanemu zaniedbaniu.
Skąd do Jawora się przewinęliśmy, Kościół Pokoju zwiedziliśmy
…i inne atrakcje miasta.
Potem ulewa przez całą Opolszczyznę (lecz dotąd pogoda znaaakomiiitaaa!!!), następnie drewniany kościół w Gliwicach-Ostropie…
— i to tyle. Aż 🙂 🙂 🙂
6 Maj 2016 o 7:16 am
Dziękuję Wam za Wasze reportaże, oglądam je powoli i bardzo wiele się dowiaduję, uczę po prostu.
Wygląda mi, że macie konszachty z pogodą, zawsze udaje się Wam ładna? 🙂
6 Maj 2016 o 7:41 am
Obejrzałem początek, a nawet porównałem zeznania.Resztę odłożyłem na po niedzieli, bo tyle wiedzy nie przyswoję na raz;P
Na marginesie, mam pytanie:czy angolski wpis będzie tu trwał aż do referendum?;D
Trzymajcie się i korzystajcie z wiosny!;D
6 Maj 2016 o 7:58 am
Kumaty, nieśmiało zauważę, można też przyswajać piękno i radość. 🙂 Poczuć się, jakby się tam było, bo oni pokazują tyle zdjęć, że gdy wędruję wirtualnie, zaczynam łapać klimat miejsca. 🙂
Mnie wołają prace sezonowe, a idą mi one wolniej, niż dawniej. czasem w paradę wejdzie wizyta u lekarza. Nie zaglądam codziennie do Internetu, i dobrze, lecz jeśli już zajrzę, to tu na mur-beton. 🙂
6 Maj 2016 o 8:11 am
Obejrzałem w pierwszym rzędzie Rudawy. Fajne choć rozplaskane:)
Jankora, jak oni zamawiają pogodę? – a tak jak wszyscy wędrownicy: idą i się nie boją;)
Czasu brak, i tyle pokus..:) Ech!
6 Maj 2016 o 10:03 am
Zaległości (trochę inny podział) — Rudawy i Freiberg:
https://picasaweb.google.com/103892840995890796596/6280742228590223505
Park Mużakowski: https://picasaweb.google.com/103892840995890796596/6280737864759420849
I Śląsk: https://picasaweb.google.com/103892840995890796596/6280738598882541073
6 Maj 2016 o 11:34 am
@basia, @pak4: lubicie Czechy, ciekawa sprawa. 🙂
6 Maj 2016 o 1:12 pm
@pro-fan:
W Kutnej Horze sympatyczna gospodyni zaczęła z Nami rozmawiać o Naszych wizytach w Czechach, że przyjechaliśmy przez Litomyśl; że rok wcześniej wracaliśmy przez Krumlov, Trebon i Zdiar nad Sazawą, że wcześniej byliśmy w Valticach i Lednicach. Poleciła Nam Pragę, odpowiedzieliśmy, że byliśmy. „O! Wszystkie UNESKa!” Ale po chwili sobie przypomniała z triumfem:
— Jeszcze Kromieryż!
— Byliśmy! 🙂
6 Maj 2016 o 6:46 pm
No proszę, co za maj! — Jak spokój to nawet w typowe ruchliwe dni (wt – czw 🙂 ) a jak się wysypie (ruch jak na Floriańskiej), to i w piątek tak cudny, że bardziej się już nie da… I Pakowi4 trafi się trafić do poczekalni 🙄 😎
Co do listy czeskiej UNESCO – sama się zdziwiłam, że aż tak wszystko widzieliśmy… https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_World_Heritage_Sites_in_the_Czech_Republic nnno, do Willi Tugendhat szliśmy (już prawie 😉 )… dojdziemy kiedyś… A West Bohemian Spa Triangle czeka na honory od 2008 na tzw. Tentative list – tyz piknie! 🙂 …i warto, Pro-fanie, i warto! 🙂
Kiju Włóczy – rozplaskane, lecz i rozjeżdżone narciarstwem klepiskowym, brrr! Ale i tak ładne, rozlegle klimatyczne, niezapomniane! 🙂
Jankoro, dzięki, z konszachtami mamy to, iż Pani Aura wie, że i tak z nami nie wygra… to co się będzie siłować czy wyścigować? 😉 🙂
Kumaty, kto wie, kto wie… może będzie jaki, a przed samym referendum znów angolski… 🙄 🙂
Cudny dzionek, taki letnio-upalny momentami, iż… człowiek zauważył przekwitnięcie bzu najwcześniejszego pod domem. Późniejsze pachną obłędnie a najpóźniejsze dopiero zbierają się w sobie. No i huk zatrudnień, imprez, atrakcji — jak to w maaajuuuu!!! :cool 😎 😎
Czego i Państwu życzę! 🙂 🙂 🙂
8 Maj 2016 o 7:32 am
A po co?
9 Maj 2016 o 8:29 am
@TesTeq:
By w piękny majowy weekend nie włóczyć się po blogu, na którym nie ma Gospodyni bo zajmują ją atrakcje i atraktory 🙂
9 Maj 2016 o 9:02 am
a traktory zdobędą wiosnę!
już zdobyły!
😎 😎
*** * ***
A po co? A na przykład po to:
Krościenko
Trzy Korony
majowa buczyna pienińska
Pieniński Potok, kaczeńce, umundurowane pod sztandarem
Szczawnica
Przełom, Trzy Korony, Zamkowa Góra sosny – na Czerteziu
Sokolica z drogi na nią
teren eksponowany!
Tatry z Sokolicy
…i Przełom z onej
Prawie na kolizyjnym kursie
I już!
Lesnicki potok uchodzi do Dunajca (a my mamy lunch późny i zasłużony)
Góral górski i nizinny
I znów zakwitły jabłonie!
Grywałd
Dębno Podhalańskie, UNESCO
Łopuszna, cmentarz
Krościenko, Pieniny (Trzy Korony, Zamek Pieniński, Pieniński Potok, Czerteź, Czertezik, Sokolica, przeprawa, Pienińska Droga (Lesnica), Grywałd, Dębno Podhalańskie, Łopuszna, Rdzawka…
-…a to tylko sobotą, bo niedzielą jeszcze więcej, choć może nie zdjęć, na szczęście dla Czytelników! 😈 😉 😎
9 Maj 2016 o 8:45 pm
Bardzo dziękuję za powiew górskiej wiosny. Piszę w poniedziałek, poza rytmem biurowym i jego luźniejszymi momentami, mnie to już nie dotyczy. 🙂
10 Maj 2016 o 5:57 am
Za to jakże miło przeczytać Celebrytkę o poranku! 😎 🙂 — Podziękować… Odpozdrowić… 🙂
****** * ******
…A oni jednak będą kopać –
http://www.telegraph.co.uk/news/2016/05/09/nazi-gold-train-hunters-defy-sceptics-and-begin-digging-for-trea/
11 Maj 2016 o 9:10 am
Ha, widzę wyraźnie że nie marnujecie maja!;D
11 Maj 2016 o 9:34 am
Definitywnie!:)
11 Maj 2016 o 8:06 pm
W gnieździe tymczasem postęp 🙂
11 Maj 2016 o 8:54 pm
Oooooooooo… O_O 😎
A maja nie marnujemy – cudnie jest nawet po zachodzie słońca… i tak wszystko pachnie majem i czerwcem nawet bo trawy pokoszone, ze tylko truskawki nasze-polskie dorzucić (choć hiszpańskie w weekend też były całkiem niczego sobie, zatem… 😎 ) 🙂 🙂
…Ale te kosy to nie mają za grosz instynktu samozachowawczego… Chyba że… weszły w specjalne konszachty ze Znanym Miłośnikiem Ptaszków (ZMP) i dostały jego rękojmię oraz ochroniarza 24/7… 😉
8 lipca 2016 o 5:27 pm
A propos Szydłów — nie byliśmy w środku, a teraz możemy pooglądać sobie:
http://panoramy.zbooy.pl/360/show.html?max=1&p=szydlow-kosciol-wszystkich-swietych-wnetrze-hdr&lang=p&t=32
8 lipca 2016 o 7:16 pm
O!!!
…Życia nie starczy… 🙂
14 Maj 2017 o 10:14 am
This site was… how do you say it? Relevant!! Finally I’ve found something that helped me. Thank you!|
18 Maj 2017 o 9:42 pm
Link exchange is nothing else except it is only placing the other person’s weblog link on your page at appropriate place and other person will also do same in favor of you.|