Złota jesień kapryśna lecz długa w tym roku…
Foto: Pak4 i basia
[7.11.2020: Chorzów. Ślad GPS.]
This entry was posted on 7 listopada 2020 at 6:06 pm and is filed under a cappella. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed.
You can leave a response, or trackback from your own site.
7 listopada 2020 o 6:28 pm
piękny dzień i ciekawe ujęcia. 🙂
7 listopada 2020 o 7:48 pm
No to foto:
7 listopada 2020 o 7:49 pm
Osiołek z dedykacją dla Demokratów?
7 listopada 2020 o 7:49 pm
7 listopada 2020 o 7:50 pm
7 listopada 2020 o 8:57 pm
Kolory, a zwłaszcza listopadowe róże! – Cudowne.
8 listopada 2020 o 2:00 am
Jak to jesień kapryśno? To nie ino kwiecień jest plecień, ale jesień tyz? 🙂
8 listopada 2020 o 5:59 am
Oj, Owczareczku 😀 u nas w tym roku w porze złotej polskiej były regularne ulewy wielkoskalowe… A i w zeszłym tygodniu – już w listopadzie – dolało kolejne ok. 20 mm… Więc gdy mgiełki, kolorki, słońce zdumiewające… – zdumiewamy się i korzystamy! 😎 ❗
Madziarze, piękne dzięki! 😀
Paku4, wieeelkie dzięki za niesamowitości i za perfekcyjne doilustrowanie!!!… 😎 😎 😎
…A w albumach znajdą Szanowni kolejne cuda-dziwy!… 🙂
Pro-Fanie 😀 – tak, właśnie tak!. Nie tylko przez grzeczność… nie zaprzeczę! 😉 😎 😆
8 listopada 2020 o 6:20 am
@basia: a to milo 😀
8 listopada 2020 o 6:23 am
😀
8 listopada 2020 o 6:29 am
Wersal 🙂 A nawet Trianon 😆
8 listopada 2020 o 6:34 am
… 😉 …
8 listopada 2020 o 3:21 pm
dzis tez byl piekny dzien… 🙂
8 listopada 2020 o 3:33 pm
…jest… 😎 ❗
10 listopada 2020 o 8:04 am
Cudne zdjęcia PAK’a, cudne zdjęcia Basi. – Prawda, że fajnie powąchać róże w listopadzie, i do tego w takich ilościach? 😉
10 listopada 2020 o 10:02 am
Basia chyba dosyc lubi roze……… 😛
11 listopada 2020 o 7:00 am
😀 😀
B lubi róże, owszem – a już przepachnące róże listopadowe i to w takich ilościach!!! — Niemal godne odrębnego wpisu! 😉 😆 😀
…Lecz życie gna do przodu… 😎
18 listopada 2020 o 10:55 am
Spokojnie obejrzałam obydwa albumy. Piękne! Podziwiam Wasze talenty fotograficzne. 😀 😀
A u nas mamy ostatnie dni pogodnej i względnie-ciepłej jesieni? 🙂
19 listopada 2020 o 6:09 am
Tam było cudnie, po prostu… I ujęcia o tym właśnie opowiadają (w stylu raczej epickim, niż haiku, lecz tak już mamy… iż sobie roboty dokładamy… 🙄 )
Czy ostatnie dni ciepłej?… Cóź dnia ubywa, nie da się z tym nic zrobić póki co… Jakaś przebudowa cyrkulacji wcześniej czy później nastąpi… 🙂 — Korzystajmy póki się da z okruszków czasu, zachwytu… 😎