Echa

wielokrotnie odbite

Gdzie ten Staw Echo… te stawy echo… Staw jakikolwiek podobny, bo może nie Echo, a inaczej nazwany?…
— Wszystko pomerdało się ze szczętem: kierunki, proporcje, drogi wylotowe, pionowe ukształtowanie terenu, przestrzeń szeroka versus gemuetlichkeit!…

Stawowe pomięszanie dopada już w Krasnobrodzie. — Zero wspomnień-rozpoznań, same nowe obiekty, w tym tyle parkowo-krajobrazowej rekreacji nadwodnej (oraz kapliczkowo-nawodnej rekreacji pątniczej), że strach!
I jak można niepamiętać-nieskładać tak bardzo nic?!
Na krótko dał się odtworzyć-wyłuskać z pejzażu nicniezmieniony akwen hodowlany, gdzie wówczas – w 1988 – jedna akwarelki a dwie notateczki jakoweś czyniły… – Słońce, plażowanie, rowery, beztroski dzień z krótkim przejazdem „objuczonym” i wieloma lekkimi po okolicy.

A potem-teraz Zwierzyniec – absolutnie wszystko (prócz budynku Ordynacji) inne, poplątane, nie takie, obce… w porywach obce irytująco.
Choć… jakieś iunctim i continuum jest: zupełnie nie kojarząc Kościoła na Wodzie, doskonale przechowało się fakt uciekania znad stawu echo-nieecho przed klasyczną roztoczańską burzą. Teraz zaś jest popołudniowo, klasycznie poburzowo (te chmury widziane na krasnobrodzkim horyzoncie!), czyli powracamy tam, gdzieśmy Zwierzyniec zostawili.

Oryginalny Staw Echo odnajduje się w końcu – z plażą i nawet ścieżko-pomostami do niej. Potem echa przeszłości w postaci rozmuzykowanego towarzystwa na kolacyjnym postoju w leśnych ostępach. Następnie Górecko Kościelne zmienione tylko troszkę, na tyle, na ile nie da się uniknąć słodziuchnego zaletniskowania uroczego kąta w Puszczy Solskiej, tuż przy sześciu pięćsetletnich dębach pomnikowych.

Zdjęcia: Pak4 i basia

[15.7.2017: Radecznica. Sąsiadka. Szczebrzeszyn. Zamość. Krasnobród. Zwierzyniec. Górecko Kościelne]

Komentarzy 15 to “Echa”

  1. TesTeq Says:

    Zwierzyniec? Pamiętam! I kudłate i łaciate, pręgowane i skrzydlate. Te, co skaczą i fruwają, na nasz program zapraszają…

  2. basia Says:

    Tu się też tak zaczynało. A teraz tylko wrona gdzieniegdzie zakracze… I nawet piwa miejscowego nie masz… 😕 (Choć piwne ogródki masz 🙂 )

  3. pak4 Says:


    Wiele zapraszało, ale w sumie w Zwierzyńcu czy tak dużo widzieliśmy zwierząt? Jakieś tam, co fruwają i owszem, może coś łaciatego by się znalazło, ale chyba tylko tyle.
    Inna rzecz, że zapraszać można, ale czy się będzie na miejscu? #czarnegobociananiebyło

  4. gradus Says:

    a co to za wapno na poboczach?
    https://photos.google.com/share/AF1QipOl84sh6FPM8YUlBHVA6C-Me-RWIqybnUMr1-37DyYTqCjE05_J7p1XTek5x59VYA/photo/AF1QipM9o1uI06iAgW3MGke9mIvkspvZWWgvCOgF-T5R?key=UVRQZWQyLWJZMFRnUjgtenlFOHowZmxYd1Z1UFpn

  5. mru Says:

    to nie wapno, to puch łabędzi. 😛

  6. basia Says:

    Paku4, tak, z czarnym bocianem to jakaś ściema. Bo gdybyż to tylko nasze doń tęsknoty, ale co i rusz na tablicach jest, a w przyrodzie?… ni rusza (się)… 😥 😉

    Gradusie, gdyby Szanowny doczytał tu lub tam, lub ówdzie – to by się dowiedział, że na południe od Zamościa (w okolicach Lipska) spadł tydzień temu – tuż, czyli może pół godziny przed naszym tamtędy przejazdem – obfity grad (śniego-grad?)
    Łąki, pobocza a nawet środek szos pełne go były… —
    Surreal!

    Mru, ani mechatki topolowe, ani kocio-łabędzie… Choć akurat nie widzieliśmy żadnych upraw o wrażliwych liściach (np. buraki pastewne, warzywa te czy owe), by sprawdzić, jakie krzywdy zostały wyrządzone… Liście kukurydzy są o tej porze roku zbyt pancerne.

    *** * ***

    Nb kto ciekaw roztoczańskiej zimy 15 lipca 2017
    — „jeszcze lepsze” zdjęcia (bo wcześniejsze, niż nasze, albo z okolic, kędy nie przejeżdżaliśmy):

    http://www.kronikatygodnia.pl/wiadomosci/4948,snieg-w-lipcu-nie-to-grad

    http://www.lublin112.pl/wideo-opadach-gradu-droga-wygladala-zimie/

    http://www.tygodnikzamojski.pl/artykul/83867/natura-nie-do-wiary-zima-w-srodku-lata-z.html

    http://www.tygodnikzamojski.pl/artykul/83867/natura-nie-do-wiary-zima-w-srodku-lata-z.html

    http://www.tygodnikzamojski.pl/artykul/83944/letni-balwan.html

  7. gradus Says:

    ups sorry
    czlowiek patrzy a nie widzi rzeczy oczywistych

  8. TesTeq Says:

    Grad spadł, a bałwan na zdjęciu jest z wapna. Kto twierdzi inaczej, niech mi przyśle choć jedną gradzinkę, z której niby ulepiono tego bałwana. Wtedy mnie przekona.

  9. TesTeq Says:

    🎾💑🎾 TODZIŚ! Idziecie się bawić?

    Agnieszka Radwańska i Dawid Celt pilnie strzegą swojej prywatności i niechętnie udzielają informacji na temat ich zaplanowanego ślubu. Jednak jak donoszą media, para sakramentalne „tak” powie sobie już dziś, tj. w sobotę, 22. lipca.

    Wszystko wskazuje na to, że uroczystość odbędzie się w uroczym kościele na Skałce w Krakowie. Ślubu udzieli młodej parze ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zalewski. Wiadomo też, kto będzie im świadkował. Będzie to Urszula Radwańska i Błażej Celt.

    Jak donosi „Super Express”, po ceremonii zaślubin goście weselni pojadą do Hotelu Dwór, który znajduje się w Tomaszewicach. Wśród 131 zaproszonych gości są m.in. tenisistki Karolina Woźniacka i Niemka Andżelika Kerber, z którymi Radwańska się przyjaźni.

    Dziennik podkreśla, że na weselu nie zabraknie dodatkowych atrakcji. Zaplanowany jest występ kabaretu Koń Polski, ma być fotobudka oraz fontanna z czekolady. Menu także robi wrażenie.

    Przystawki to tatar z wędzonego łososia w wianku z kawioru, cebuli i pomidorków cherry dekorowanego listkami botwinki. Zupa? Krem brokułowy z płatkami migdałów. Danie główne to polędwiczka wieprzowa pieczona w tymianku i rozmarynie podana w sosie grzybowym z puree z batatów, każual z fasolą i czerwonym winem oraz kompozycją groszku cukrowego i pieczonego buraczka – czytamy w „SE”.

    A co z miesiącem miodowym? Niestety będzie musiał zaczekać. Agnieszka tuż po ślubie musi wrócić na kort. W dniach 7-13 sierpnia tenisistka weźmie udział w zawodach w Toronto.

    Przypomnijmy, że Radwańska i Celt poznali się w 2008 roku w Czechach podczas zawodów tenisowych, jednak zaczęli spotykać się dopiero cztery lata temu. Wybranek tenisistki, 31-letni Dawid Celt, pochodzi z rodziny o tenisowych tradycjach, jest synem trenera Józefa Celta. Jest sparingpartnerem i drugim trenerem Isi. Na swoim koncie ma medale w mistrzostwach Polski, jednak jego karierę przerwała poważna kontuzja.

  10. Prawie Znajomy Says:

    Szeroki Oddech

    Powiew Świeżości

    Dziękuję

  11. Prawie Znajomy Says:

    TT

    Niezłe Echa

    Nie Zaprosili Mie

  12. Asia Says:

    Zanim się dowiemy, jak wyglądała Isia przed ołtarzem, poczytajmy, jak droga była w Polsce i Niemczech Kasia Kembrydżowa. 🙂
    http://www.dailymail.co.uk/femail/article-4717654/Kate-s-26-000-royal-tour-wardrobe.html

  13. basia Says:

    Gradusie, ale żeby Gradus nie dostrzegł, nie rozpoznał gradu?… 😮 O_O

    TesTequ, a jak przyślą sztucznie wyprodukowaną? Albo sprytnie przechowaną w zamrażarce? 🙄 😉

    Ech, od dwóch miesięcy miałam na wczoraj rano zaprogramowany wpisik o różnych miłych zachowaniach ludzi, z puentą z terenu Dworu w Tomaszowicach… I kilka dni temu odesłałam do „czeka na przegląd”, by nie rozbijać wrażeń roztoczańskich… — A tak topikalnie byłoby! 😥 ❗ 😎

    Prawie Znajomy, oddechy i powiewy niezbędne są jak tlen – także dziękuję! 🙂

    Zaprosili mię, a jakże, nie mogli nie 🙄 Lecz miałam previous commitments , poza tym znam obiekt, gości, celebransa… 😉

    Asiu 🙂 ciuszki, torebki i biżutki swoją drogą, a danie się wrobić w legitymizowanie działań nieciekawych typków – swoją…
    https://basiaacappella.wordpress.com/polska-w-trocinach-monitoring/#comment-49567

  14. pak44 Says:

    Stary dowcip. Wychodzi góral przed dom. Patrzy: Piękny świt. Góry skapane różowym światłem wschodzącego słońca. Góral wykrzyknął: Ponboczku, jak tu piknie!!!! A echo odpowiedziało z przyzwyczajenia: Mać… Mać… Mać…

  15. basia Says:

    We are creatures of habit(s)… 🙂

Dodaj komentarz