Veličná, Žilina, Budatínsky zámok, Hrad Strečno, Martin

6.8.2016.
Niedospany ranek sprzyja melancholii. Lecz jazda po drogach zapłakanych deszczem i ruchliwych wakacjami, atrakcje, historie miejsc, aktywne powroty do przeszłości – one zbyt zajmują uwagę, by się zatrzymywać na bzdurkach.

DSC05801

Na pierwszy postój zatrzymaliśmy się za Dolnym Kubinem.
Wieś Wieliczna, stara i ważna orawska Magna Villa, od wieków wyzyskiwała swe dogodne położenie do dobrego czyli handlu z Polską. Lokalizacja zaszkodziła jej w gorszych czasach – podczas przejścia (czytaj łupiestw) posiłków wojsk Sobieskiego w drodze na Wiedeń.
Na miejscu XIV-wiecznego kościoła spalonego w 1683 zdołano jednak wznieść niezłą barokową świątynię (Św. Michała Archanioła).
DSC05820

DSC05807

Na schodach w Żylinie wysiadywałam ostatnio we wrześniu 1990. Z przyjaciółką, w drodze tam, dokąd wówczas wszyscy się wyrywaliśmy. Schody są jak były, miasto wypiękniało, wybiło się w wielu aspektach na nowoczesność… I tylko Katedra św. Trójcy jak była zamknięta wówczas, tak i dziś. Bywa. Tak czy owak, kto odskoczy z niecierpiącego zwłoki tranzytu do centrum „Miasta Kii i Hyundaia”, znajdzie coś zajmującego.
DSC05850

DSC05845

DSC05903

DSC05946

DSC05956

W Zamku Budatin otwarto w tych dniach odnowioną kaplicę. Doceniliśmy – także wkład Europy w dzieło (Islandii, Lichtensteinu, Norwegii). Parę razy natknęliśmy się tu ostatnio na slogany w stylu „Słowacja w Europie, Europa w Słowacji”.
Położony na przedmieściach Żyliny, przy ujściu Kysucy do Wagu, zamek od XII wieku spełniał funkcje obronno-administracyjne. Park w widłach rzek kusi nawet chłodną porą i nie wyłącznie celebrujących okołoślubnie.
DSC05985

DSC05992

DSC06001

Streczno zdobyłam ostatnio w marcu ’92. Piękny przedwiośniany dzień się wówczas udał, idealny na półdniowy odskok od niezapomnianych nart małofatrzańskich. Słynny przełom Wagu, strategiczne położenie zamku, ćwierć wieku temu ruinki, teraz potężnej twierdzy z imponującym podzamczem – były i są magnesem, zwłaszcza, iż sobota pogodnieje.
DSC06006

DSC06017

DSC06030

DSC06034

Do Martina zwabił nas (nie po raz pierwszy) melanż słowacko-narodowej doniosłości, pamiątek wcześniejszej ważności w centrum Kotliny Turczańskiej (z romańsko-gotyckim Kościołem św. Marcina na czele), mocne piętno komunistycznej industrializacji, obecne karaskanie się z niej (z różnymi efektami). I góry wysokie wokół, w tym „nasze” Martinske hole i Velka luka, rysujące się pięknie w świetle słonka, które pod koniec dnia wzięło się wreszcie do roboty.
DSC06048

DSC06073

DSC06055

DSC06078

DSC06067

DSC06068

DSC06071

Tego pana z kwiatuszkiem spotkaliśmy już w tym roku. W Bańskiej Szczawnicy. A spoczywa on na martinskim Cmentarzu Narodowym, o tam, gdzie te drzewa okazałe a Mała Fatra nad nimi lśni w zorzach zachodu.

My kierujemy się na wschód z lekka południowy, w długą ciemną dolinę górską.

[Zdjęcia: Pak4 i basia 1 oraz 2]

Komentarzy 12 to “Veličná, Žilina, Budatínsky zámok, Hrad Strečno, Martin”

  1. Ja Says:

    Posucha – zalew wpisów.
    Posucha – zalew wpisów…

    Basia jest ofiarą globalnego ocieplania się klimatu, czy tylko ilustratorką procesu?

  2. TesTeq Says:

    Fajne te kolorowe jajka z rogami. Kupiłbym se jedno takie! 😛

  3. basia Says:

    Ja, both… 😉 😀

    TesTequ, po pierwsze może to multum robi wrażenie?
    Po wtóre, to zależy, na ile one byłyby („Pani, na ile te jajka?” – wciąż się słyszy w Małopolsce, na Kleparzu też 🙂 )
    Po trzecie, czy Ci nie żal byłoby demontować tak piękną instalację? – Jak już, to iść na całosć. Albo – po 😎

  4. pak4 Says:

    Zdjęcia z pierwszego dnia, ale jeszcze bez podpisów:
    https://photos.google.com/share/AF1QipOj8Uv6fBAy1XdpU8up1d8XrG5O_pmCCBijxzSF4I4wBMhglMorRThPaOJGxH-KLA?key=MkRDLVlpY1JmSUJiRXNOWmZUVEhidDg3U2xGWmJR

  5. basia Says:

    O, wielkie dzięki! 😎
    Także za to, iż, jako, że jedna relacja już jest – sama mogę pobojkotować Googla jeszcze bodaj przez 24 godziny… 😎

  6. TesTeq Says:

    Ja rzekłem, że kupiłbym se. Nie pytałem o cenę.

  7. basia Says:

    A sama przyjemność negocjowania? 🙂

  8. Ja Says:

    Mam nadzieję, że Gospodyni nie poczuła się urażona żartem.

  9. basia Says:

    Ależ skądże! Ani tym o czwartej pięćdziesiąt pi-em dnia wczorajszego, ani żadnym innym, czyimkolwiek!!!
    Wcinki, docinki, przycinki, szpileczki, koncepty, ironie, itede, itepe — wszystkie są solą (albo śmietanką) dyskusji, polemiki, pogawędki, konwersacji salonowej, …
    Urażeni nimi poczuwają się nabzdyczeńcy (mający np. nadzieję na bezkosztową i daną raz na zawsze pozycję w stadzie) albo zakompleksieni, nie czytający kodów kulturowych, mało szybcy, mało lotni w pojmowaniu, rozczytywaniu, zmienianiu pktów widzenia… … …
    Gospodyni taką być nie chce — tak jej dopomóż… cie wszyscy Bywalcy tego miejsca!!! 😎 😎 😎

  10. TesTeq Says:

    Negocjowanie mnie śmieszy. Wchodzę do salonu i mówię: tę Toyotę proszę! A sprzedawca zaczyna kombinować, jakie mi dać upusty, opusty i promocje. Znudzony wychodzę z gotówką niewydaną… 😉

  11. TesTeq Says:

    Jeśli ktoś potrzebuje, mogę się za niego nabzdyczyć w zastępstwie. Niedrogo. 100 złotych za godzinę nabzdyczenia. 😛

  12. basia Says:

    To może pójść do Kii… albo Hyundaia?… Nie po zlecenia nabzdyczenia, rzecz jasna… 😈

Dodaj komentarz