Lumbarda – podglądy, spacery, impresje

Z korczulańskiej bazy. [14-15-16.9.2021:… Ślady GPS]
Foto: Pak4 (wstępnie, dookolnie, bajnajtowo) i basia

Komentarze 24 to “Lumbarda – podglądy, spacery, impresje”

  1. pak4 Says:

    Powitanie z Lumbardą:

    Pomnik dbającego o dobro innych:

    Ku Świętemu Eljaszowi:

    *

  2. pak4 Says:

    Oglądy spacerowe:

    Ku Lumbardzie z innej strony:

    Sól zbierająca się w skałach:

  3. pak4 Says:

    I jeszcze jeden widok z góry:

    Pomnik gołego partyzanta:

    Bajwieczór:

  4. pak4 Says:

    Wysepki z wyspy widziane:

    Wracamy przez dawny kamieniołom, a obecne wysypisko:

    No i z księżycem, żeby było widać, że bajnajt, a nie ustawka:

  5. basia Says:

    Wspominam ciepło… gorąco… winniczo… morsko-ziołowo… błogo…

    Aaaaaachhhhhhhhhhhhh… 😉

    😎 😎 😎 😎 ❗

  6. Jaś Beskidzki Says:

    Ładny kilometraż w sumie. 🙂
    O widoczkach nawet nie wspominam. 😉

  7. basia Says:

    😀

    Kilometraż sam jest tu mało wiarygodny (troszkę podobnie, jak w górach) — bo te przedzierania się przez chaszcze (gdzie powinna być uczęszczana ścieżka), te wspinania (i ostrożności!) po skałach a nawet klifach nadmorskich w drodze do-/z mega malowniczych miejsc… te…
    …Ale owszem – przyzwoicie się wyszło, a lesistość (makijna) chroniła przed udarami, etc. 😎 — Niezapomniany dzionek!

  8. zzz Says:

    obejrzałem

  9. basia Says:

    😀

    Miło. 🙂

  10. zzz Says:

    i wzajemnie:)

  11. pro-fan Says:

    @Cro: zgodnie z folderami. 🙂

    @ott: komu kibicujecie – Idze, Hubiemu, Emmie, Anetce, jeszcze komuś? 🙂

    dzień dobry, dobranoc. 🙂

  12. Sokół Staropolski Says:

    Gratuluję nie banalnego aktywnego urlopu.

  13. basia Says:

    Zzz, Pro-Fanie, Sokole Staropolski 😀 😀 😀

    Ale czy wszystko w zgodzie z folderami? — Jak pomyszkujesz, to na niedalekim spacerze znajdziesz choćby takie widoki… 🙄

    Kibicowanie… Gdy przedwczoraj Emma grała w Koloszwarze przeciwko jednej Słowence (co to pokonała była Igę w pierwszym finale WTA naszej gwiazdy…) bardzo do tego pasowało tło z NOSPRu w wykonaniu jednej „skrzywdzonej” długowłosej piękności… nie żeby podtopionej – skrzywdzonej ot tak, po prostu przez jury festiwalu piosenki szopenoskiej… zresztą nie wiadomo, czy naprawdę, czy rzekomo skrzywdzonej… choć wieść gminna niesie, że rutynowo (bo oni muszą co konkurs skrzywdzić oczywistościowo paru (nie)szczęśników – wówczas fama Warszawy, festiwalu piosenki i samej wódki szopen dalej się niesie…)
    …A potem King Brus Li musiał już mi grać na wizji i fonii, bo mecz się skończył (wreszcie) słusznym tryumfem także pięknej (i także obecnie krzywdzonej przez zazdrosnych zawistników)…
    Że NOSPR pięknością jest – nikogo przekonywać nie trzeba… 😆

  14. pro-fan Says:

    @basia: 😀
    i nie mam pytań! 🙂

  15. basia Says:

    😉 … 😎 … 😉

  16. GK Says:

    a to znacie? https://www.dwutygodnik.com/artykul/9749-sukienka.html – bow kilku bomblach sie strasznie ekscytuja……

  17. nudy Says:

    przejrzal zem

    ożywcze cosik

    i to ujadanie

  18. pak4 Says:

    Chociaż ta wersja sprzed przeprosin redakcji za puszczenie tekstu mogłaby być ciekawsza 😀

  19. basia Says:

    GK, Nudy, Pak4 😀 😀 😀

    No i od czego tu zacząć???????
    Strasznie dużo trzeba powiedzieć, żeby ogarnąć bodaj ważniejsze punkty węzłowe tej kontrowersyjki…

    1. Felietoniście wolno więcej. I ludzie w miarę oczytani doskonale pamiętają oddzielną pozycję (w ramach bardzo poczytnego periodyku szanującego swą jakość i miejsce), jaką „wypyszczył sobie” choćby taki Kisiel (Stefan Kisielewski)… pamiętamy Słonimskiego, Głowackiego i wieeeelu innych polskich tudzież obcych felietonistów, eseistów, satyryków, rysowników…
    I załamujemy ręce „do czego to doszło” — gawiedź a nawet co poniektóre tuzy wołają: zbanować, przepraszać naokoło kogo się da, bo każdy urażony.

    2. Tekst Wiedemanna – jakkolwiek by do niego nie podejść – niezbyt trzyma się kupy. Przeczytałam go spokojnie dwa razy i nie widzę kręgosłupa, jakiejś zasady organizującej, jakiegoś, niech najbardziej meandrycznego wynikania…
    Lecz gdyby był on lepszy, naprawdę celowościowo-złośliwy, przy tym konstrukcyjnie sprężysty, zniuansowany i skonceptyzowany, że czapki z głów i zazdrość na policzki sino-pomarańczową wysypką — nie mamy gwarancji, że potraktowany byłby łagodniej przez „zwykłego czytelnika” oraz – last but not least – krytyków, którzy skwapliwie i pod nazwiskami pośpieszyli potępić, napiętnować, wyższość swą okazać…
    …Raczej przypuszczamy, iż wtedy to dopiero by się zadziało…

    3. Czytelnika trzeba sobie niestrudzenie wychowywać. Tak, jak Marcin Hetnał do znudzenia powtarza swej „gimbusowej” trzódce pod skijumping.pl, że „felieton jest z założenia tekstem subiektywnym i wyraża osobistą opinię autora, nie stanowiąc oficjalnego stanowiska redakcji” [całość ➡ https://basia0acappella.wordpress.com/2016/01/13/kuriozum-najnowszej-autocenzury/ — podobnie powinni od czasu do czasu postępować redachtorzy Dwutygodnika, Ruchu Muzycznego, itp. Inaczej wiedza, czym jest parodia, parafraza, persyflaż, itp., itp. zniknie ze społecznego obiegu… A pozostanie pohukiwanie, piętnowanie… i zawiść, zawiść, zawiść… – bodaj o to, że ktoś się odważył, podczas, gdy ja nie zdobędę się na to nigdy. Bo nie mam forum (albom spętany/a na tym, co mam), bo nie umiem (ale to już zupełnie!…), a poza tym jezdem konformistycznie-oportunistyczny tchórz z odpornością polemiczną (a bodaj i samotnym wytrzymaniem dysonansu) bliskimi zera.

    4. Cała zadyma mogła nie tylko być bardzo na rękę środowiseczkom Dwutygodnika i Ruchu M., ale wręcz zostać przez nie ukartowana. Tym większa szkoda, że – poza drobnymi przebłyskami – przedmiot sporu jest tak słaby… Być może tylko tym razem…

  20. basia Says:

    PS, do czego dochodzi (analfabetyzm czytelniczy + klawiatura i dostęp do internetu) – ze zupełnie innej beczki:

    Sorry. It was intended to be a parody of a typical comment following a report of a Murray defeat. I should have signalled that more clearly.

    Tu* z parodyzującej intencji tłumaczy się „zwykły” komentator pod „Guardianem” (gdzie jeszcze kilka lat temu różne stylistyczne i konceptystyczne fikołki czytelników były nie tylko na porządku dziennym, ale oczekiwane, pożądane, wzajemnie indukowane… — dobre trwało tam znacznie dłużej, niż pod „otwartymi na HYS” tekstami BBC… ale wszystko ma swój kres… 😕 )
    ______
    * https://www.theguardian.com/sport/2021/oct/28/cameron-norrie-fails-convert-chances-felix-auger-aliassime-erste-bank-open#comments

  21. GK Says:

    Nie podaliście miejsc aferci:
    Przykładowo

  22. pro-fan Says:

    @basia:

    ‚GoKartMozart

    Marac
    16 hours ago
    4

    Yes, irony and satire don’t really work if you end up having to explain yourself.

    Reply
    Marac
    Marac

    GoKartMozart
    15 hours ago
    2

    Couldn’t agree more.’

  23. Tom Says:

    Mam już podtopione dziewice, 11 lat temu!

    Wleczenie utopionych dziewczyn

    Teraz jeszcze ten cwałujący pianista, od Gombrowicza, niech ktoś luknie, plse! 🙂

  24. basia Says:

    GK, Pro-Fanie, Tom 😀 😀 😀

    Piękne dzięki za namiary!!!
    A co do Gombrowicza z wystawami podziwianymi konwencjonalnie, żetonowo i pianistami cwałującymi niczym jeźdźcy wyścigowi… – czyżby to było tylko wzmiankowane (wiele razy…) a nigdy nie zacytowane „autonomicznie”? — Bo sama nie mogę znaleźć… Jest to ➡ https://basiaacappella.wordpress.com/2008/04/04/prowadzeni-za-raczke/ …jest sąsiednie (jak pamiętałam, wiosna 2008)… a inne… mało czasu w taki dzień o poranku, może w przyszłym tygodniu będzie spokojniej??? 😉

    Dobrych, bezpiecznych Złotych Świąt Państwu (tu obiecują piękną pogodę… 😎 ) 🙂 🙂 🙂

Dodaj komentarz