Blizne… Haczów…

Trafiła się idealna pora na uzupełnienie juneskowych zaległości… Muśnięcie i powąchanie miejsc urodzin kilku wybitnych ludzi… Generalnie-nieśpieszną delektację spóźnioną wiosną w obcych a jakoś swojskich miejscach (ile jednego? ile drugiego?)

Trafiła się raczej idealna pora w bardzo nieidealnym kontekście.

Foto: Pak4 i basia
[9.5.2021: Wielopole Skrzyńskie (miejscowość rodzinna T. Kantora) – Lutcza (kościół drewniany, XV w.) – Gwoźnica Dolna (zagroda pogórzańska; mce urodzin J. Przybosia) – Gwoźnica Górna (grób Przybosia) – Domaradz Zatyle (kościół Niepokalanego Serca NMP drewniany, XX wiek) – Blizne (kościół drewniany, XV w., UNESCO) – Jasienica Rosielna (kościół drewniany, XVIII w.) – Kombornia (miejsce urodzin Prof. Pigonia) – Haczów (kościół drewniany, XV w., UNESCO) – Besko i Sanok – Załuż]

Komentarzy 17 to “Blizne… Haczów…”

  1. pak4 Says:

    Foto+
    Lutcza:

    Lutcza:

    Gwoźnica Dolna — zagroda pogórzańska:

    Blizne:

  2. z chicago Says:

    Polska w pigułce, dziękuję Wam!

  3. pak4 Says:

    Blizne:

    Jasienica Rosielna:

    Haczów:

    Wiatraki:

  4. basia Says:

    Z Chicago 😀

    Powiedzmy… taka starsza, archaiczniejsza Polska w pigułce… 🙂

    Paku4 😀

    Dzięki za piękne foteczki, i w ogóle!!! 😎 😎 😎

  5. kij włóczy Says:

    fajne klimaty, lubie tamte tereny choc dojazd daleki!

    wloczykijowskie pozdro:)

    pogoda nie potrwala dlugo..

  6. basia Says:

    😀

    …wróci jeszcze… pogoda… dalsze włóczykijowanie… itepe…

    pozdro serdecznie-podeszczowe! 🙂

  7. pak4 Says:

    @Z Chicago:
    No, to trzeba pojechać do Rumunii. Będzie więcej Polski w pigułce 😀
    Żartuję sobie, ale przynajmniej ja miałem wrażenie pewnej nietypowości. Np. zielone pastwiska i nad tym góry, w dali ośnieżone. Jak widzę taki obrazek, to myślę Austria. A to Podkarpacie. W „Polsce w pigułce” byłyby raczej pola uprawne, ale do Rumunii by to już pasowało. Widać też czasem ślady po byłym osadnictwie — to znowu bardziej pasuje do Siedmiogrodu, powiedzmy, niż do „Polski w pigułce”.

  8. basia Says:

    Tak… klimaty siedmiogrodzkie niekiedy, a austriacko-szwajcarskie częściej… Lecz i romskie się zdarzały, i kongresówkowy rozpirz na podwórku mieszkalno-gospodarskim… Wszystko. Gdy wchodzisz głębiej, dłużej, mocniej, dokładniej — wszelkie stereotypy i inne łatwe uogólnienia upadają… 🙂

  9. Kumaty Says:

    Przyjemna odskocznia od rzeczywistości;D

  10. Krakowianka Jedna Says:

    Piękne tereny widoki i pogoda- nie filozofuję a oglądam z wielką przyjemnością.

    Miłego weekendu, choć tak pogodny nie będzie, jka minione dni…….

  11. Robert Says:

    Zapowiada się całkiem fajnie… 😉

  12. basia Says:

    Kumaty, Krakowianko, Robercie 😀 😀 😀

    …Bo i było całkiem fajnie… I bogato…
    (Nie powiem już „intensywnie”, bo różni tacy małpują na potęgę tę naszą intensywność (deklarowaną-faktyczną-spokojną: doświadczenie dekad, dwie nieprzeciętne głowy na karku, dobre zorganizowanie, spokojne wykorzystywanie czasu, kondycja, podział zadań, sensowne przeplatanie tego owym w drodze… na szlaku)…

    😎 😎 😎

  13. pak4 Says:

    Wspomnienia wczorajszego spaceru — dziś podeszczowo (piszę za Tyniec) i poszczepionkowo (piszę za siebie) — na żywo:

    I domowo:

  14. pak4 Says:

    A potem przyszedł grad:

  15. Asia Says:

    Piękne te świątynie i ich okolice, pojeździłabym sobie po polskich rubieżach.
    Ech, kiedy?

  16. Szpila Says:

    Super pogoda wtedy zdjecia bardziej ciesza oko

    Moze bede ogladal
    ?

  17. basia Says:

    Paku4, Asiu, Szpilo 😀 😀 😀

    Jest właśnie czas na delektowanie się Polską, skarbami troszkę dalszymi jej, tymi co wiecznie „nie po drodze”*…
    …Lecz i bliskimi okolicami, szczególikami, zapachem, podmuchem, powiewem… muzyką lasu, łąki (nawet szumem drogi szybszej czy wolniejszej – nb szum ekspresówek/autostrad zawsze lubiłam 😀 ) …chwilą (każdą dobrą)… nawet gradem na unijnej fladze…
    (Flagi zdjęliśmy wczoraj… 🙂 )
    ______
    *mamy kilka takowych na radarach od lat a nawet dekad… tylko… okazuje się, że w szeroko rozumiane okolice bieszczadzko-beskido-niskie (z Pogórzami ich) można już z miejsca wrócić na co najmniej dwie-trzy kilkudniowe eskapadki… i to nawet bez uwzględniania Połonin…

Dodaj komentarz