Studniówka ach studniówka – to szalona zabawa, to szalone święto; stoły całe w potrawach, pachnie wokół miętą!
A jeśli nie miętą, to oldsp… hugobosem, krawaciarstwem. Twierdzą niektórzy, że. I zastanawiają się, azaliż szejkowie ros. też się (w)stawili w witryny swoje.
Żaden z nich nie jest wirtuozem techniki, a więc w ruch poszły łokcie.
Eesemes spadnięty o wyjątkowych zdolnościach narodowych w uzyskaniu i utrzymaniu intonacji tudzież tempa naszego national anthem uzyskuje odpowiedź, że za to doskonale potrafimy uzyskać i odzyskać piłki tudzież utrzymać się przy… Że niektórym piłka nie przeszkadza w grze – sławetnie i przedśmiertnie powtórzyła za klasykiem Noblistka; my po niej nie będziemy bo by nam jeszcze dali jaką nagrodę literacką imienia.
Szczęśni ze Szczęsnym! – relacjonuje inny esik.
Wcześniej, na domniemanie zdążania na show z Portugalejros, Blisko Spokr.* oddzwania, że owszem, rozważał był, teraz jest już 30 km od i(I)wentu ale ma jutro rano ważny miting, zatem… szkoda… obiekt ponoć ładny.
Mru jeszcze ładniej poetyzuje: Zakochana w sobie – i z wzajemnością; prawie jak Cristiano Ronaldo, co dostaje pomeczowy respons: Piłka naturalnie – perfect, self-conscious & self-contained!
Tym to sposobem stadion, mecz i boski Ronaldo zostają dokumentnie obejrzani w Jedynce Polskiego Radia, esemesach i telefonach; za 99 dni uzyskamy relewantne echa wyłącznie telepatycznie — postęp technologiczny musi wszak być a piłka jeszcze mniej przeszkadzać w grze… rze… e…
____
*którego dużo ostatnimi tygodniami między Stolycą a Miastem Óć
1 marca 2012 o 11:28 am
😀
1 marca 2012 o 11:31 am
o wyjątkowych zdolnościach narodowych w uzyskaniu i utrzymaniu intonacji tudzież tempa naszego national anthem
żeby to!
wczoraj tłuszcza 😛 wraz z krawaciarzami 😛 😛 mieli podstawowy problem z dosłyszeniem, co a zwłaszcza jak grają megafony. 😆
1 marca 2012 o 11:37 am
jak te dziady kalwaryjskie śpiwali… ;]]]
1 marca 2012 o 11:38 am
💡 a może mamy za szybki hymn narodowy?
1 marca 2012 o 11:39 am
❓ a dlaczemu Mru to Mru a nie ROI Mru? 😕 ❓
1 marca 2012 o 11:46 am
właśnie!
też się
sam
siebie
zapytowywuję
dlaczemu
m
nie
ROIal?
1 marca 2012 o 11:47 am
➡ znów dyskryminacja =>mru<=
1 marca 2012 o 4:56 pm
E tam, jednemu coś się roi, to zaraz drugi kark pod gronostaje nadstawia 🙄 Demokraci 🙄
1 marca 2012 o 8:30 pm
Hymn. Wdech. Kop. Wydech. Gol!
Szkoda, że samobój…
I nie mów mi, do cholery, że nie ma takiego słowa!
1 marca 2012 o 8:51 pm
Mru, na pociechę, niech sprawdzi czy jest na liście 😎
1 marca 2012 o 10:03 pm
„Tym to sposobem stadion, mecz i boski Ronaldo zostają dokumentnie obejrzani w Jedynce Polskiego Radia, esemesach i telefonach; za 99 dni uzyskamy relewantne echa wyłącznie telepatycznie — postęp technologiczny musi wszak być a piłka jeszcze mniej przeszkadzać w grze… rze… e… ” –
„Eesemes spadnięty o wyjątkowych zdolnościach narodowych w uzyskaniu i utrzymaniu intonacji tudzież tempa naszego national anthem uzyskuje odpowiedź, że za to doskonale potrafimy uzyskać i odzyskać piłki tudzież utrzymać się przy”
Po lekturze tych fragmentów dochodzę do wniosku, że jednak święta prawda tkwi w powiedzeniu, że wszystko ma swoje granice i że we wszystkim trzeba zachować jakiś umiar, w stylizacji językowej również 😦
Na gromy i ciosy zewsząd oczekuję (bez niecierpliowści).
1 marca 2012 o 10:13 pm
El kondor,
nie oglądałeś nigdy meczu w radiu? Ja też nie, ale ja nie oglądam meczy(-ów?) nigdzie, więc nie wiem, jak wyglądają w radiu. Pewnie wymagają trochę więcej imaginacji. Jak się człowiek dobrze wpatrzy w to magiczne zielone oko, to zobaczy Ronaldo i Pavarottiego, i kogo tylko zechce 😎
1 marca 2012 o 10:25 pm
@18 karatów: ale ja nie o tym! Nie o radiu, wcale!
1 marca 2012 o 11:20 pm
Ale ja o radiu 😉
2 marca 2012 o 8:21 am
W radiu oglądać mecz jeszcze można, ale co powiedzieć o oglądaniu meczu z czuba i na żywo?
(Ale nie będę koloryzował jak to żem kibicował był, bo zdążyłem tylko na końcówkę relacji, ostatnie trzy minuty spotkania, plus czas doliczony, wcześniej próbując wyczytać wynik z mijanych okien i twarzy na ulicy. Ale ciemno już było, więc okna niby lepsze były…)
2 marca 2012 o 11:12 am
Z czuba i na żywo ❓ Wolę to niż z pięty i na martwo ❗
2 marca 2012 o 3:00 pm
Właśnie! 😉 😀
Baaaardzo serdecznie pozdrawiam Wszystkich Państwa Dyskutantów!!!
😀 😀 😀
2 marca 2012 o 9:43 pm
Jo fciołek ino powiedzieć, ze jakosi tak od około roku w materii piłki noznej mom coroz mniej do powiedzenia. Kie to całe Euro sie zacnie, to jo chyba bede mioł na ten temat jesce mniej do powiedzenia niz licba bramek, ftóre padły w ostatnim mecu Polska-Portugalia 😀
* Musiołek to słowo „chyba” wytłuścić. Bo co jo jasnowidz?
3 marca 2012 o 6:21 am
mamy bramkarza, mamy napastnika, którego dziś na boisku nie mamy…
tak trzeba – 😆
3 marca 2012 o 6:22 am
selekcjoner przytrzymany, i to na nieswojej wycieraczce! 😮
4 marca 2012 o 9:36 pm
przytrzymany bo nowy nick a na nieswojej wycieraczce bo pomerdał nieco adres (swej? ;)) poczty elektronicznej, ot co! 😀
5 marca 2012 o 12:04 pm
a! 💡
to
pomerda
jeszcze raz
Owcarkowi
i stadionom
😀
6 marca 2012 o 6:33 am
Mru, jest SzPan ROYAL – niniejszym od teraz zawsze (i na wieki wieków)! 🙄 😀
Nietoperku, to całkiem możliwe, że nasz hymn jest za szybki, za długi i zbyt wymagający… 😉 😀
18 Karatów, na mojej liście kontaktowej Mru już w każdym razie jest… pewnie powie, że ‚dopiero’… 😉 😀
TesTequ, do samobója jeden krok – śpiewają w innym hymnie (też zbyt długim i wymagającym… chyba ;)) 😀
El Kondorze, a wiesz (musisz wiedzieć ;)) – w tych dniach wyszło wreszcie polskie tłumaczenie Finnegans Wake Joyce’a — tam to była/jest dopiero jazda! 😎 😀
PAKu, radio lepsze, lecz w ostateczności można i rozczytywać… literki, czuby/ -ów… 😎 😀
Owczarku, w wiadomych okolicznościach często obserwujemy proces cudownego naboru kompetencji* — zatem dobrze, iż się nie zarzekasz… 🙄 😀
_________
*nie zapomnę – 4 lata temu – linku do pewnego blogowo-futbolowego populizmu i kuriozalnego wyrażenia ‚ruskie’ tamże…
6 marca 2012 o 7:41 am
A może szło o ROI = region of interest?
6 marca 2012 o 10:34 am
💡
6 marca 2012 o 10:38 am
szejk podkupił… polskiego prezedenta:
http://www.sport.pl/sport-warszawa/1,124567,11290697,Puls_Biznesu__Roman_Abramowicz_wykupil_loze_prezydencka.html
6 marca 2012 o 10:39 am
…ta zniewaga krwi wymaga!
do boju Polsko!
do boju orły!
do boju Doktorze Jarosławie!
6 marca 2012 o 12:51 pm
crappy defences make good goalkeepers look at neuer he saved so many goals
6 marca 2012 o 12:53 pm
– Nie oznacza to, że prezydent nie będzie miał gdzie usiąść. Sprzedana loża to miejsce typowo komercyjne. Dla prezydenta przeznaczone jest inne miejsce – powiedział Sport.pl Robert Korzeniowski.
Ciekawe, czy Abramowicz będzie mieszkał w Pałacu Prezydenckim, a dla polskiego prezydenta będzie przeznaczone inne miejsce…
6 marca 2012 o 2:30 pm
‚ruskie!’ 😈
6 marca 2012 o 11:04 pm
O! Mom powołanie od Selekcjonera Mrucka do narodowej reprezentacji! Właściwie… pokiela nika nie jest napisane, ze piłki noznej nie wolno chytać w zęby… to cemu nie! 😀
7 marca 2012 o 7:40 am
@PAK: Ha, o ten typ królewskości też mogło chodzić, wielkie utwory tak mają 🙄 😀
@Mru & TesTeq: Swoją drogą, gdyby taki numer Królowej Brytyjskiej… albo Prezydentowi Republiki Francuskiej… o tym zza stawu nie wspominając… ❓ 😮 😀 😀
@Bramkarz, Witam Cię serdecznie, Bramkarzu! 🙂
I owszem, polska szkoła golkiperska to jest coś… indywidualny popis w zespołowej bądź co bądź grze… 😕 😀
@Tom: Za granicą „ruskie” poruszają się z coraz mniejszymi kompleksami (nawet gdy nie mają kapuchy, jaką dysponuje gospodin A)… My za to jak zwykle: średni kraj z możliwościami małego a kompleksami-aspiracjami dużego (w porywach – mocarstwowymi)… 😕 😀
@Owczarek: Nawet gdyby… dla taaakiego Zawodnika można troszkę zmienić zasady gry… Selekcjoner Mru zacznie sobie wyrabiać dojścia w UEFA… 😈 😀
7 marca 2012 o 8:51 am
selecjoner mru od dawna MA swoje dojścia. teraz pozostaje sprawdzić przydatność napastnika Podhalańskiego. 😀