Baraniec i Smrek

W gawędzie wspomnieniowej Biała chmurka nad Barańcem* Władysław Krygowski oplata lirycznie-oniryczną nicią wspomnień;-/ także pewną Czerwoną Bluzeczkę. Precyzyjniej (choć raczej nie chodzi o przyszłą żonę autora, sławną dydaktyczkę matematyki) – czerwoną w białe kropki… Chyba, że po przemierzeniu jednym tchem drogi z Witowa przez Osobitą do Kwaczan i uraczeniu się do wieczerzy dzbankiem pysznego szlachetnego jabłecznika… – wówczas bluzeczka staje się biała w czerwone…
Czytelnicy tego miejsca i seryjnych górskich cytatów jego domyślą się, iż podczas ostatniego podejścia na Baraniec myśli B z łatwością zogniskowały się, by nie rzec zamotały w wędrowniczy przyodziewek a zwłaszcza tekstylia.
Bo w czymżesz nie chadzało się (jeszcze do niedawna) w góry! — Opowiadano onegdaj i dalej można snuć wątek przez całą noc (ograniczenie się do pamiętniejszych bluzeczek zajmie kilka godzin). A i owszem, już w epoce cyfrowego uwieczniania B paradowała – nie przejmując się dującymi natarczywie wiatrami zmian – w jedwabnej kropkowanej (jasny antracyt, szarawe kropki), a z najszlachetniejszej „przędzy upalnej” miała na przykład głęboko bordowo-różową, ceglasto-brązowawą (sjena palona?), szlachetnie ciemnozieloną, kilka jaśniejszych od pistacji po groszek polski. Rękaw obowiązkowo długi, boć jedwab nie tylko chłodzi, ale i chroni przed słonkiem wysokoozonowanym w przestworzach.
A teraz?… – Odblaskowe kolory w zasadzie przeważają, choć czy na uczęszczanej trasie maszerował czerwony-czerwony?… I który to jest ten najpopularniejszy czerwony? (Dla kolegi pytanie; chyba żeby przy okazji… po przygodach z zakupem róż Paul’s Scarlet Climber…;-/)
…Jednak nie w kolorze problem… Ewentualny… Chodzi o brutalnie-sportowe tekstylia rzekomo oddychające. I o fason w zasadzie uniseks…

Czy ktoś kiedyś napisze odę do tiszertu w stylu his’n’hers, efektywnie oddającego wypociny podejścia/podbiegu podczas kontemplowania (przez nosicieli) nieziemskich panoram ze szczytu Barańca?

___
Władysław Krygowski, Wspinaczka po tęczy. Wydawnictwo Literackie 1985.

Foto: Pak4 i basia
[8.9.2023: Parking w Dolinie Żarskiej – Holy vrch – Baraniec – Smrek – Żarska Przełęcz – Male Zavraty – Schronisko Żarskie – Parking w Dolinie Żarskiej. Ślad GPS.]

Komentarze 22 to “Baraniec i Smrek”

  1. pak4 Says:

    Coraz częściej dziary się ubiera na szlaku. No i chyba widziałem kombinację: koszulka techniczna na podejściu, a bawełna na grzbiecie i zejściu. Co też ci ludzie kombinują…

    Ale — foto — dojazd w mgiełkach:

    Krywań dla Króla:

    Podejście, gdy już w końcu widać szczyt:

    Wyżerka przydrożna:

  2. pak4 Says:

    Mamy niedostatek kręgowców na wycieczce. Trochę ptaki ratują — siwierniak (?):

    Płochacz halny (?):

    Ufff… kruki:

    (Uff… bo siwierniaka i płochacza to musiałem Googla pytać, a z pytaniem googla to jest tak, że potem potyałem o takiego myszołowa spotkanego na drodze i googiel mówi, że to orzeł przedni, a ornitolodzy mówią, że orlik krzykliwy. I ja już totalnie nie wiem, kogo spotkałem. Nie przedstawił się.)

    Widoki z Barańca rozległe są:

  3. pak4 Says:

    Krywania nie za wiele. Gerlach w bonusie:

    Rysy:

    Bystra i Świnica:

    Nasza droga dalsza — Smrek i Przełęcz Żarska:

  4. basia Says:

    Ma Pak4 rację — dawno nie widziałam tylu (obfitych, kolorowych, strasznych…) tatuaży na szlaku… Czasem się zastanawiam, jak to będzie wyglądać w (nosicielskim) podeszłym wieku… … … Na kobiecie, na osobie otyłej, na…

    Na razie 😎 😎 😎 😎 😎 dla pogody i całości wspomnień…

  5. pak4 Says:

    Dla kompletności:

    Babia w oddali:

    Dwa lata (2021-2022) bez Tatr — idę b. powoli, ucząc się ponownie tego, jak się chodzi po takich szlakach — Gospo przodem:

    Żeby jeszcze jakiś polski akcent, oprócz Rysów — Giewont:

  6. pak4 Says:

    Nasze przeszłe znad lunchu:

    Paralotniarze nad Barańcem:

    ZHS leci naprawiać szlak:

    Za się:

  7. Kanadol Says:

    Wspaniała wycieczka! 🙂

  8. pak4 Says:

    I po — zajeżdżamy do Smreczan, skąd widzimy nasze bydlątko tego dnia:

    A zajeżdżamy, bo po raz któryś z rzędu mówię, że tam musi być ciekawy, stary kościół, bo mapa pokazuje, że ma murek wokół siebie:

    Kostol Očišťovania Panny Márie. XIII-XIV wiek.

    No i Święty Krzyż na dobranoc:

  9. basia Says:

    Kanadolu 😀 …Ano… 😎

    Paku4 — Tak, to był pamiętny dzionek, wypełniony treścią i aktywnościami od (przed)świtu aż po zmierzch…
    😎 😎 😎 😎 😎 😎 😎 😎 😎

  10. Kasia Says:

    Tak się mówi PAK, – „koszulka techniczna”?

    Straszne…

  11. Kasia Says:

    😉

  12. pak4 Says:

    @Kasia:
    Pamiętam, gdy biegałem — pakiet organizacyjny obejmował czasem „koszulkę techniczną”. Mam taką jedną — RMF FM. Ale myślę, że normalnie nazwa potrafi być ponętniejsza. Choć, z drugiej strony, ja technikę lubię.

  13. basia Says:

    Kasiu, Paku4 😀 😀

    „Technika”… — zaawansowanie, postęp, komplikacja, lans, szpan, ekskluzywność, wtajemniczenie…

    — Takie skojarzenia, „na pierwszo”… 🙄

    😎 😎 😎

  14. Krakowianka Jedna Says:

    Dla mnie szczerze pierwsze skojarzenie z techniczny = strach! 😆

    A poza tym piękne i groźne widoki, co kto lubi. 🙂

  15. pak4 Says:

    @Krakowianka Jedna:
    > Techniczny = strach!
    Hm… Relacja równoważności jest zwrotna, symetryczna i przechodnia, czyli: strach = techniczny. A czy groza = strach? Bo jeśli tak to groza = techniczny , co wymusza noszenie koszulek technicznych w miejscach z groźnymi widokami.
    Nochyba, że to jest strach-silnia. Nie wiem, jak go wyliczyć 😦

  16. pak4 Says:

    Poprosiłem grzecznie ChatGPT o odę do t-shirtu, prosz, choć coś rytmu i rymu brak:
    O, majestatyczny T-shirte, dzisiaj cię wychwalę,
    Twoją prostotę i wygodę, w słowa przelałem.

    Twoja powierzchnia czysta, gładka i biała,
    Jak kanvas dla artysty, do wyrażenia swej magii wciąż chętna.

    Na Tobie nosimy nasze przekonania i pasje,
    Grafiki i slogany, w nich wyraz swojej osobowości odnajdujemy.

    Bez względu na kolor, fason czy rozmiar,
    Jesteś zawsze gotowy, naszą modę zdobić bez względu na porę roku i czas.

    Wspierasz nas w codziennych bitwach, w walce z ciepłem i zimnem,
    Niech Twoja bawełna otula nas, jak matczyna miłość w objęciach ciepłych.

    Niech Twoja kratka lub pasek, grafika lub napis,
    Opowiada o naszym życiu, jakbyś czytał nasze marzenia i nasze historie w życiowym przekazie.

    T-shirtu, Tyś najpiękniejszy na świecie,
    W prostocie swej ukryta jest siła i magia wielce.

    Dziękujemy, że jesteś, dziękujemy za styl,
    Jesteś naszą drugą skórą, to nasz codzienny cel.

    Niech Twoje szwy i dzianina trwa wiecznie,
    W Tobie czujemy się swobodnie, jak ptaki na niebie.

    O, majestatyczny T-shirte, dzięki za to, że jesteś,
    Twoja piękno i wygoda, na zawsze w naszych sercach trwać będą, jesteś naszym najlepszym gościem.

  17. Sokół Staropolski Says:

    Pak4, naprawdę można dziś takie coś wygenerować komputerem? 🙂
    Gdzie my żyjemy?

  18. Krakowianka Jedna Says:

    Pak, nie wszystko rozumiem, ale i tak mi wesoło z racji Twego komentarza. 😀

  19. pak4 Says:

    @Sokół Staropolski:
    Online. ChatGPT w wersji darmowej. Ciekawe, czy płatna wie, co to rymy?

    Krakowianka Jedna:
    🙂

  20. basia Says:

    Krakowianko, Paku4, Sokole 😀 😀 😀

    Oda cud-mjut-malyna (malin ci u nas obecnie dostatek, po powrocie to nawet za dużo jakby było tego zbierania, pakowania, mrożenia…)…
    …tylko o tej oddychalności-aktywności mało 😮
    Noi fakt – typowy t-shirt, czy to bawełniany, czy inny, czasem coś komunikuje, oznajmia, protestuje… celebruje (choćby iluś-tam lecie chóru…) 😀

    Ja jednak będę tęsknić do damskich bluzeczek wiązanych w supeł, przewiewnych, fikuśnie skróconych albo przeciwnie długich męsko-koszulowo, z rękawami nadmuchanymi przez wiatr albo przeciwnie, zawiniętymi wysoko…

    Pięęęknie tam było… Założyłam właśnie „techniczną” bluzeczkę-tiszertkę z Barańca… 😎 😎 😎

  21. pak4 Says:

    O właśnie, wczoraj jakaś ofiara się ustawiła na środku drogi rowerowe w t-shircie „Drapieżnicy nie karmią się litością”. No chyba nie jestem drapieżnikiem, bo nie upolowałem przednim kołem tej ofiary…

  22. basia Says:

    Czasem trzeba wielkiego samozaparcia, by NIE upolować… 🙄

    wczoraj i przedwczoraj — to chyba jeszcze nie pożegnania lata, ale gdyby… 😉

Dodaj komentarz