Keep it up! – nakazuje napis na kokardzie. W wewnętrzny krąg zabawy dostałam się dzięki TesTeqowi; smaczek nominowania lepszych od siebie jest dostateczną zachętą do jej kontynuowania.
A zatem, Panie i Panowie – spośród tak wielu Doskonałych – pięć Uber Amazing Blogs i autorskich Osobowości (w kolejności alfabetycznej):
BIZNES BEZ STRESU – Dwa i pół roku codziennych notek, nieskazitelnych edytorsko i redakcyjnie, przemyślanych i różnorodnych treściowo; z szeroką perspektywą, podbudowaną literaturą przedmiotu (najczęściej obcojęzyczną); moderowanych sumiennie i precyzyjnie, powściągliwie acz często z ogromnym poczuciem humoru… – po prostu cały TesTeq!
Good morning, Vietnam – ‚Zaledwie’ od 16 października, ale codziennie; notki (i fotki) o pracy w jednym z najtrudniejszych i najbardziej odpowiedzialnych zawodów; poza krajem, ale i o Polsce; odpowiednie dając rzeczy słowo; z talentem narracyjnym – poczuciem humoru a czasem też tak, że człowiek przez dwa-trzy dni łapie się na myślach o tym, co przeczytał był u Piewcy Pogotowia i Anestezjologa w Albionie – Abnegata.ltd…
Hau! – W eksponowanej blogowni ‚Polityki’ od września 2006 rządzi Pies – kreacja niedościgła w bogactwie detalu, konsekwencji, urodzie (choć tylu ‚czworonożnych’ naśladowców ujawniło się w międzyczasie); snując opowieści wartkie i pełne ciepła, stylizowane na góralszczyznę a jednocześnie strawne dla cepra, skrzące się beztroską i dowcipem lecz niesamowicie mądre i wielopłaszczyznowe – Owczarek Podhalański!
Konkrety ogólne – Od grudnia 2007 wybitny Komentator ‚od Paradowskiej’ obdarowuje czytelników wpisami o polskim prawie i okolicach, pokazując z zaangażowaniem a jednocześnie dystansem jego blaski i cienie. Tych drugich wciąż jakby więcej – fachowy Obserwator publikuje na przykład epopeję w odcinkach: swe boje o dostęp do informacji, która zwie się publiczną. To Quake.
Prasówki – Inżynier-Meloman o stu jeden zainteresowaniach pisze od dawna – pięć albo sześć form. Wyróżniam właśnie relacje z wystaw, koncertów, spektakli, by podkreślić ich skutkowy związek z kulturą nie tylko żywą, lecz przeżywaną przez Autora w sposób przemyślany i systematyczny – od lat. Czytam po kilka albo i kilkanaście wpisów naraz… zawsze w rozpaczy z powodu niewiedzy lub niedooglądnięcia. Ale przecież i tak nie prześcignę PAKa.
*****
Wyróżnieni
– mają czytelną wizję ‚tematyczno-stylistyczną’ blogów
– wykazują znaczną odporność na kryzysy autorskie
– wzorowo radzą sobie z presjami moderowania i udziału w dyskusji
– mają dystans do siebie i własnego pisarstwa
– niosą pozytywne energie, wiele nowych informacji, motywują do rozwoju
Wyrazy podziwu!!!!!
24 stycznia 2009 o 6:01 am
By nie uczynić wpisu niestrawnie długim (jak na oskarowy weekend 😉 ) – przedstawiam zasady zabawy – niezbędne do jej kontynuowania – w komentarzu:
ZASADY ZABAWY:
Nagroda – wyróżnienie „Uber Amazing Blog” przyznawana jest blogom, które:
– inspirują lub
– rozśmieszają, poprawiają humor lub
– podają ciekawe informacje lub
– świetnie „się czytają” lub
– mają niesamowity wygląd lub
– wyróżniają się w inny sposób czyniący je „Uber Amazing”.
Zasady przyznawania nagrody-wyróżnienia są następujące:
– należy umieścić logo na swoim blogu lub w komentarzu;
– wyznaczyć przynajmniej 5 blogów (lub więcej), które są dla Ciebie Uber Amazing;
– powiadomić wyróżnionych o otrzymaniu nagrody Uber Amazing Blog, przez wpisanie komentarza na ich blogach;
– wstawić ten link oraz link do osoby od której otrzymałeś(aś) wyróżnienie.
🙂 🙂 🙂
24 stycznia 2009 o 6:41 am
Gratulacje ślę nominowanym. A także wszystkim, których czyta Basia (i ja przy okazji ;)). Szczególnie pozdrawiam abnegata.ltd, który pisze od niedawna, a bardzo plastycznie.
Pozdrawiam
🙂
24 stycznia 2009 o 7:10 am
A dziękuję, dziękuję! 🙂
24 stycznia 2009 o 7:21 am
@PAK: Cała przyjemność po mojej stronie! 🙂
Docenią Państwo pozdrowienia Reni: ma dziś zaplanowany kluczowy dzień remontu mieszkania, mimo to przyjmuje księdza (‚kolęda’) i jeszcze zdołała się ‚wstrzelić’ w moje wyjście do piekarni by wrzucić komentarz pod ‚Oskarowym’ wpisem. To się nazywa Fanka! 😀
24 stycznia 2009 o 8:10 am
też pozdrawiam serdecznie Wszystkich Blogopisarzy z ‚niniejszego Kręgu’ 😀 . to chyba ważne, by czasem powiedzieć, jakie cechy szanujemy w blogach i blogerach. oraz – podać kilka przykładów z najbliższego otoczenia.
🙂 🙂 🙂
24 stycznia 2009 o 8:45 am
‚Dwa oczka wyżej’ Paweł Wimmer, napisał:
‚To przyjemna zabawa, ktora pozwoli ci zastanowić się spokojnie nad tym, czego oczekujesz od blogosfery, a czytelnikom pomoże odnaleźć wartościowe rzeczy. To chyba w Ameryce ukuto pojęcie link love – mniej czy bardziej systematycznego podnoszenia blogowych zasług koleżanek i kolegów, z którymi nam akurat po drodze.’
…staram się to robić od początku mojego blogowania…
24 stycznia 2009 o 11:19 am
Pozdrowienia dla „Blogopisaczy z niniejszego Kręgu” a szczególnie dla Nominowanych
ślą
Asia i Tom
😀
24 stycznia 2009 o 11:26 am
😀
W ciepłym ale stanowczym 😐 smsie Tom nakazał mi rozszerzyć tytuł wpisu – ku wygodzie wyszukiwarek i wyszukiwaczy – ergo, lepszemu rozpropagowaniu Nominowanych.
Informatyk – znaczy (musi) wie 😉
Zmieniłam, ale bez modyfikacji bezpośredniego odnośnika – czyli nic nie powinno się popsuć w linkach już wrzuconych na Przedmiotowe Blogi… 🙂
24 stycznia 2009 o 11:30 am
O, cóż to za miła niespodzianka 😀 Bardzo dziękuję. I pozdrawiam Czytelników 🙂
p.s. a pamiętacie Państwo kto zrobił największą szopkę przy odbieraniu Oskara? Mój typ jest tutaj:
http://pl.youtube.com/watch?v=llgL7mGYVTI 😉
24 stycznia 2009 o 11:34 am
😀
The pleasure is all mine…
O cóż za Łotr Uber Perfidny!!! Nawet mowę oskarową Pana Radcy potrafi wrzucić do spamu!… 😮 😐 😉
A teraz – wyswobodziwszy co trza – idę obejrzeć ten typ…
Oglądam… this moment… so much bigger… 🙄 amazing, amazing indeed! 😐
24 stycznia 2009 o 3:31 pm
Ciaglez jetem stunned nieco 😯
Za wyroznienie pieknie dziekuje 😀
Znaczy to ze koniec z chaltura, trzeba sie brac za siebie
24 stycznia 2009 o 3:34 pm
@Quake: chcialem podrzucic Kate Winslet z tego roku przy odbiorze Golden Globe, ale w porownaniu z Twoim typem niestety wysiada… 😀
24 stycznia 2009 o 5:54 pm
Trzeba się brać za siebie – pewnie 😐 Komu wiele dano, od tego wiele się będzie wymagać 😛 😀
Mam nadzieję, że w byciu ‚ciągle stunned’ nie pomagają środki uznane powszechnie za… bo to jeszcze wyjść trzeba… proper acceptance speech wygłosić 😐
Zajrzałam do tej Winslet… No skaranie boskie z tym postmodernizmem! Żeby to już człowiek nawet na prostej aktoreczce holiłudzkiej nie mógł polegać… kiedy jest szczera do łez, mamci, papci, agenta i dyrygenta (bez którego fachowego tego… wszystkie te achievements would’ve never been possible… )
…a kiedy, paskuda, pastiszuje podstępnie siebie samą (no… powiedzmy, swe mniej bystre koleżanki…)
Kate „lubiłam” od wczesnych lat 90-tych, ale teraz:
‚oh God who’s the other one?… Angeleeeeeena!’ – rewelacja!!! 😆 – Dawno się tak nie pośmiałam patrząc na ekran ❗
P.S. Halle była chyba szczera…
24 stycznia 2009 o 6:29 pm
Ale Gospodyni też wcześniej nagrodę dostała. Chociaż szkoda, że nie odbyło się to w ten sposób:
http://pl.youtube.com/watch?v=3K1nqSDT3L8
24 stycznia 2009 o 7:18 pm
@abnegat.ltd (3:34): po tekście „Angeleeeena” myślę, że obie panie idą łeb w łeb 😉
@PAK: ta parodia De Niro! 😆
24 stycznia 2009 o 7:55 pm
Ciekawe, skąd PAK wiedział, że dla mnie Meryl Streep to… ktoś absolutnie Uber Amazing?…
Co najmniej od Kramer vs Kramer…
I parabola w taki sposób przerzucona… great honour, Sir, great honour…
Gospodyni nagrodę odebrała ciszkiem, milczkiem, po kryjomu 😉 – to wielka umiejętność Krakusów – zwłaszcza neofitów… a potem rozpętują innym jubel… 😀
25 stycznia 2009 o 12:59 pm
Pozdrowienia dla wszystkich Oskarowców! 😀
A czy Akademia dołączyła też jakieś gratyfikacje?… i nagrody pocieszenia dla Doskonałych, którzy się tym razem nie załapali? 😉
Jeśli tak – wypadałoby poinformować PT Publiczność Czytającą o kwotach, formach płatności, sponsoringu i innych źródłach finansowania.
25 stycznia 2009 o 5:03 pm
Wiesz, Mru… jeszcze się zastanawiam nad formą poinformowania Opinii Publicznej o kwotach i bankietach 🙄
Ale-ale – dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach. Zatem lejdis też nie – to logiczne!… 😐
A tu piękny dzień za nami. Dokładniej – popołudnie. Częściowo spędzone prawie-i-naprawdę poza miastem, na słuchaniu niskich obrotów i takich tam (ale poza miastem częściej wchodzą w grę wysokie obroty – więc było suuuuper… 🙂 )
25 stycznia 2009 o 8:58 pm
Serdecznie dziękuję za to zaszczytne wyróżnienie Drogiej Kapitule ❗
Dziękuję też Szanownej Publiczności Komentującej za ten miły uchu aplauz.
Chciałbym również podziękować Moim Rodzicom, Mojej Żonie, Moim Dzieciom, Dalszej Rodzinie i Krewnym, Znajomym i Nieznajomym, Natchnieniu i Słońcu, bez którego nie byłoby życia.
(w tym miejscu ronię łzy wzruszenia, zasycha mi w gardle i schodzę ze sceny żegnany burzą oklasków) 🙂
25 stycznia 2009 o 10:27 pm
Droga Kapituła jest wzruszona, ale nieporuszona
— wstrząśniona, ale niezupełnie pomięszana
Winslet i Berry mogą sobie iść łeb w łeb; przed nimi kroczy TesTeq… (tylko czemu „Życia” z małej litery… wciąż te niedociągnięcia ort!)
Dołączam się do burzy oklasków i schodzę na dziś ze sceny… spaćććććć
😎 – tylko dlatego, że nie ma :hot: a przynajmniej :warm:
25 stycznia 2009 o 10:43 pm
A czymże ona taka zmęczona, że przed północą „spaććććć” krzyczy szeptem wielce wymownym? 😆
– Przecie nie wysokimi obrotami małolitrażowego wozu! 😐
26 stycznia 2009 o 6:07 am
Wysokie obroty wozu mego mają działanie wyłącznie kojące… 🙂
(Ciekawe, co Pan Szanowny chciał tu zasugerować?… 😐 )